Czeska państwowa spółka Diamo (polski odpowiednik SRK) rozpoczęła prace przygotowawcze na składowisku odpadów Heřmanice w Ostrawie tuż przy granicy z Polską. Ma być tam zbudowany sarkofag zamykający część płonącego składowiska. Wycinane są już drzewa.
- Publiczny przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej dotyczącej rekultywacji płonącej części składowiska jeszcze się nie zakończył - poinformował Tomáš Indrei, rzecznik prasowy Diamo.
Ekipy – jak przypomniano - pracują na terenie będącym własnością państwa.
- W zeszłym roku złożyliśmy wniosek o pozwolenie na wycinkę drzew do odpowiednich władz. Musieliśmy wziąć pod uwagę gatunki szczególnie chronione, które występują na hałdzie – przyznał Václav Dorazil, zastępca dyrektora oddziału Diamo w Karwinie.
Przygotowywany jest także plac budowy sarkofagu.
- Rozpoczynamy budowę tzw. stanowiska bazowego, gdzie zgromadzimy pełne zaplecze do realizacji wymagających prac budowlanych, które chcemy rozpocząć jak najszybciej – dodał Rostislav Dudáš,z Diamo.
Znajdą się tam, również pomieszczenia socjalne dla pracowników oraz parking dla ciężkiego sprzętu.
- Równolegle z pracami przygotowawczymi prowadzony jest przetarg publiczny na wykonawcę kompleksowej dokumentacji projektowej dotyczącej rekultywacji płonącej części hałdy. Wbrew różnym informacjom nie został jeszcze zakończony – powiedział Indrei.
Dyrektor naczelny Diamo, Ludvík Kašpar oświadczył, że jeden z oferentów złożył sprzeciw do Urzędu Ochrony Konkurencji, który tymczasowo zawiesił zawarcie umowy.
- Przygotowanie kompleksowego projektu rekultywacji płonącej części hałdy Heřmanice prawdopodobnie opóźni się o kilka tygodni, ale możemy już rozpocząć realizację pierwszych prac – wyjaśnił Kašpar.
Składowisko Heřmanice składa się z odpadów pochodzących z byłych kopalń i pieców koksowniczych. Jego powierzchnia wynosi około 103,5 hektara, a objętość składowanego materiału szacuje się na 30 mln ton. Hałda płonie od kilkudziesięciu już lat, uwalniając do powietrza szkodliwe substancje. Jej renowacja, którą rozpoczęto ponad 20 lat temu, została wstrzymana. Wokół hałdy wybuchło wiele sporów co do metod jej gaszenia.
Firma Diamo zarządza wysypiskiem od 2002 r. W czerwcu ub.r. firma przedstawiła nowy plan rekultywacji hałdy. Według niego, ochronny sarkofag ma zapobiec paleniu się zgromadzonych odpadów. Oczekuje się, że prace potrwają nawet kilka lat i będą kosztować co najmniej 2 do 3 mld koron.
Wybrana metoda rewitalizacji według Diamo jest najlepszym rozwiązaniem zarówno z perspektywy ochrony środowiska, jak i zdrowia mieszkańców osiedli.
Tomáš Indrei, rzecznik prasowy Diamo, dodał z kolei, że eksperci, którzy będą uczestniczyć w przedsięwzięciu posiadają już doświadczenie w budowie podobnych sarkofagów. Podobny w przeszłości zastosowano na składowisku odpadów komunalnych w miejscowości Libušín w powiecie kladeńskim.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.