Wtorek na Wall Street zakończył się niewielkimi zmianami głównych indeksów, a ponownie najsłabszy okazał się Nasdaq, który zamknął handel na minusie. Inwestorzy zastanawiają się, czy Fed będzie obniżał stopy proc. wolniej niż wcześniej liczono, a pomóc w odpowiedzi mogą środowe dane o inflacji.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,52 proc. do 42.518,28 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,11 proc. i wyniósł 5.842,91 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 0,23 proc. do 19.044,39 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 rośnie o 1,13 proc. do 2.219,24 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX spada o 2,50 proc. do 18,71 pkt.
Inwestorzy oceniają informacje nt. możliwych ceł ze strony USA. Agencja Bloomberg podała, że członkowie nowego zespołu ekonomicznego prezydenta elekta Donalda Trumpa rozważają kwestię stopniowego, comiesięcznego podwyższania taryf w zakresie od około 2 do 5 proc.
- Rynek nadal koncentruje się na Trumpie i na tym, jakie środki przedstawi, gdy zostanie zaprzysiężony na prezydenta w przyszłym tygodniu. Wciąż niepewne jest, jak ukształtuje się jego polityka - powiedziała Elisabet Kopelman, ekonomistka ds. USA w banku SEB.
- Wolniejsze i bardziej stabilne podejście do taryf prawdopodobnie wyeliminowałoby pewien stopień ryzyka wzrostu inflacji i pewien stopień ryzyka spadku wzrostu PKB, więc wszyscy znów stają się ostrożnie optymistycznie - powiedział Michael Brown, strateg w Pepperstone Group.
Inwestorzy oczekują na środową publikację danych o inflacji CPI w USA za grudzień, a także rozpoczęcie sezonu wyników za IV kw. tego samego dnia od publikacji raportów finansowych największych banków, takich jak JPMorgan, Wells Fargo, Goldman Sachs i Citigroup.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.