Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów, po tym jak dzień wcześniej historyczne rekordy wszech czasów po raz kolejny w ostatnim czasie ustanowiły Dow Jones i S&P 500. W centrum uwagi inwestorów jest nabierający tempa sezon publikacji wyników amerykańskich spółek za trzeci kwartał.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,75 proc., do 42.740,42 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,76 proc. i wyniósł 5.815,26 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 1,01 proc. do poziomu 18.315,59 pkt.
Pomimo wtorkowych spadków, trzy główne indeksy są wyżej od początku października i wydają się być na dobrej drodze do przezwyciężenia historycznie niestabilnego sezonu. Terry Sandven, główny strateg ds. akcji w U.S. Bank Wealth Management, twierdzi, że akcje nie są jeszcze na straconej pozycji.
S&P osiągnął rekordowo wysokie poziomy, więc do pewnego stopnia być może powinniśmy się trochę cofnąć - powiedział.
Jednak mocny sezon wyników za trzeci kwartał i solidne warunki fundamentalne mogą utrzymać akcje na obecnych poziomach do końca roku. Cel Sandvena na koniec roku dla benchmarku to 6.000 pkt., co odpowiada wzrostowi o 3 proc.
Dla inwestorów kapitałowych są to najlepsze i najgorsze czasy. Wyniki amerykańskich akcji od początku roku pozostają znakomite i szeroko zakrojone. I odwrotnie, zmartwienia pojawiają się, gdy wyceny są podwyższone, niuanse związane z wyborami pozostają, globalne napięcia są podwyższone i tak dalej - powiedział.
W najbliższym czasie jest wiele rzeczy, które mogą się podobać na rynku akcji. Jeśli spojrzymy na koniec roku i kolejne lata, spodziewamy się, że zmienność będzie raczej normą, a nie wyjątkiem - dodał.
Wraz z rozpoczęciem sezonu wyników finansowych oczekuje się, że sektor technologii i komunikacji odnotuje największy wzrost w ujęciu rocznym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.