W Polskiej Grupie Górniczej rozpoczęły się zwolnienia grupowe emerytów. Jak poinformowali w minionym tygodniu przedstawiciele tej największej węglowej spółki, w sierpniu rozpoczęło się wręczanie wypowiedzeń pracownikom spółki, którzy do 1 lipca 2024 r. uzyskali prawo do emerytury.
Przypomnijmy, że pod koniec lipca br. zarząd Polskiej Grupy Górniczej zawiadomił organizacje związkowe działające w spółce o zamiarze przeprowadzenia od września tego roku zwolnień grupowych. Bieg wypowiedzeń miał się zaczynać od 1 września 2024 r., a chodziło wyłącznie o tych, którzy uzyskali już prawo do emerytury – oznacza to, że pracownicy nie trafią na bruk, ale przejdą na emeryturę.
Ponieważ nie udało się wypracować wspólnego stanowiska pomiędzy zarządem spółki a stroną związkową, to PGG została uprawniona do unormowania zasad dokonywania zwolnień grupowych w wydanym samodzielnie regulaminie.
Początkowo spółka zakładała, że zwolnienia obejmą 435 pracowników – w tym 291 pracowników dołowych, 73 pracowników administracyjno-biurowych oraz 71 pracowników powierzchni. Finalnie ta liczba okazała się jednak mniejsza, niż zakładano.
– Planujemy, że zwolnienia obejmą grupę 364 pracowników (pozostali z początkowo planowanej liczby 435 osób zwolnili się sami), ale stosunki pracy rozwiążemy z ok. 260-270 pracownikami (część osób jest np. objęta szczególną ochroną związkową) – powiedział Damian Czoik, dyrektor departamentu personalnego PGG.
Spółka poinformowała również, jakie będą warunki zwolnień grupowych. Jak wskazali przedstawiciele PGG, każda zwalniana osoba otrzyma odprawę zależną od stażu pracy w spółce (w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli jest zatrudniona w PGG co najmniej 8 lat; dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli jest zatrudniona od 2 do 8 lat, oraz jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeśli jest zatrudniona krócej niż dwa lata). Ponadto otrzyma odprawę emerytalną w wysokości 20 tys. zł (jeżeli od nabycia uprawnień emerytalnych do rozwiązania stosunku pracy nie upłynęło więcej niż 6 miesięcy) albo odprawę jednomiesięczną (w przypadku, gdy od nabycia uprawnień emerytalnych do rozwiązania stosunku pracy upłynęło ponad 6 miesięcy).
Jak argumentują przedstawiciele PGG, konieczność zmniejszenia zatrudnienia wynika z trudnej sytuacji finansowej spółki. – Plan dotyczy wyłącznie osób z uprawnieniami emerytalnymi. Spółka nie planuje żadnych zwolnień grupowych w stosunku do innych osób aniżeli pracownicy, którzy nabyli prawo do emerytury Pracujemy również nad programem dobrowolnych odejść, lecz – jak wskazuje sama jego nazwa – odejście nastąpi na specjalnych warunkach i tylko wtedy, gdy pracownik dobrowolnie wyrazi chęć rozwiązania umowy o pracę – wskazał Leszek Pietraszek, prezes PGG.
Zwolnienia grupowe emerytów wzbudziły wśród przedstawicieli branży górniczej niemałe emocje – rozwiązanie znalazło zarówno zwolenników, jak i przeciwników.
– Ten pomysł oceniam źle i z niepokojem. Już teraz mamy olbrzymi deficyt kadr, olbrzymi deficyt kompetencji w górnictwie. Nie mamy skąd brać dozoru średniego, nie mamy szkół średnich, a wyższe uczelnie kształcą specjalistów, którzy raczej nie garną się do ruchu zakładu górniczego. To wszystko może skutkować obniżeniem standardów pracy w górnictwie, tak długo jak ono jeszcze będzie istniało – mówił Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i górniczy ekspert.
– Uważam to za bardzo dobry i rozsądny ruch. W mojej ocenie nie ma tu żadnego powodu do narzekań. Tym bardziej że emerytura w przypadku górników, którzy mogą na nią przejść po 25 latach, jest jednym z najważniejszych przywilejów tego zawodu – argumentował dla odmiany Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80.
Warto w tym miejscu również przypomnieć, że od początku istnienia Polskiej Grupy Górniczej do identycznych jak obecna operacji zwolnień grupowych doszło już dwukrotnie. Po raz pierwszy po przekształceniu Kompanii Węglowej w PGG w 2016 r. Wówczas planowano zwolnienie 271 pracowników z uprawnieniami emerytalnymi, a ostatecznie program objął 203 osoby. Po raz drugi PGG postanowiła zwolnić grupowo emerytów w grudniu 2020 r. Plan zakładał zwolnienie 315 osób z uprawnieniami emerytalnymi, a odeszło ostatecznie 217 pracowników – w zdecydowanej większości już w 2021 r.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A skąd się wziął nowy dyrektor KWK Staszic?
BOBR 1, Emeryt to emeryt, czym wcześniej się nim jest tym lepiej.
W Polsce Emeryt to mężczyzna po 65 roku życia , nie znają takiego określenia jak emeryt górnik , nawet legitymacja ZuS owska nie przekonuje nikogo ! Emeryt to senior po 65 roku życia i szlus!
Gonzo, czyli ty wylecisz pierwszy.
Szefowie i dyrektorzy tez emeryci ,ciekawe czy odejdą?
Nie można kogoś zwalniać z powodu nabytych praw emerytalnych. Takie zwolnienie jest nierównym traktowaniem przez pracodawcę. Dyskryminacja pracownika nabytym prawem . Sady pracy i papugi bedą mialy fuche .
Bardzo dobry ruch PGG, masz uprawnienia emerytalne - out do domu. Po to każdy pracuje, żeby kiedyś przejść na emeryturę a nie pracowac/udawać że pracuje do śmierci. Teraz PGG niech się bierze za pijaków, bumerangów i rewierowiczów
Weźcie się za przerost administracji i niepotrzebne etaty..!
Kiedy urlopy gornicze?
O co ta debata? Mają nabyte prawa emerytalne to na emeryturę wnuki bawić.koniec i kropka.
A ilu emerytów siedzi w związkach i są jak święte krowy? Tych należało by się pozbyć w pierwszej kolejności.
Panie Ziętek a Pan kiedy nabył prawa emerytalne?
A co z emerytami na KWK Bolesław śmiały od dyrektora po głównych , tu niema zwolnień . Na szybko szli po ochronę związkową. Co z emerytami w randze dyrektora niema innych już młodszych, Koledzy muszą się utrzymywać razem. Ile jest emerytów w Centrali PGG powyżej dyrektora.
Dołowców jest naprawdę garstka, więc ciekawe kogo wywalili, jak związkole i ci na samym szczycie danej kopalni są nie do ruszenia.
Panie Ziętek emeryci związkowcy też odejdą.Przecież to ludzie honoru!