Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ocenia, że Polska nigdy nie miała tak dużo pieniędzy z UE jak teraz. W wywiadzie dla poniedziałkowego Dziennika Gazety Prawnej minister wskazuje na energetykę jako obszar priorytetowych inwestycji.
- W obszarze funduszy nakładają się naraz dwie perspektywy - 76 mld euro z funduszy strukturalnych i 60 mld euro z KPO - wyjaśniła minister. Jesteśmy w takiej fazie rozwojowej Polski, w której potrzebujemy inwestycji w rozwój czystej, opłacalnej, konkurencyjnej i samowystarczalnej energetyki - powiedziała minister DGP. Według niej, samowystarczalność należy rozumieć jako uniezależnienie od kopalin, które w większości sprowadzamy z zagranicy i wydajemy na to grube miliardy.
W ocenie Pełczyńskiej-Nałęcz Polska ma dużo trudniejszy punkt startowy, jeśli chodzi o wyścig ku czystej i samowystarczalnej energetyce, ale jednocześnie zasady jednolitego unijnego rynku są takie, że jeżeli nie zdołamy naszej energetyki oczyścić, to przestaniemy być konkurencyjni. Według niej, mamy wielką szansę, bo dostajemy ogromne środki, żeby unowocześnienie energetyki przeprowadzić, żeby dokonać tego skoku rozwojowego i żeby to się stało opłacalne.
- Nasza energetyka jest w ogóle przestarzała. To nie jest tak, że gdyby nie Unia, to większość naszych elektrociepłowni czy elektrowni mogłaby sobie spokojnie funkcjonować i byłoby wszystko świetnie. Nie, one są przestarzałe. I tak wymagałyby ogromnych inwestycji. Ich koszt działania jest bardzo wysoki - podkreśliła minister funduszy.
- To nie jest tak, że my robimy coś, co nam się totalnie nie opłaca, bo Unia jak grom z jasnego nieba spadła na nas z tymi zielonymi rozwiązaniami - dodała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Płacimy najwyższe rachunki na świecie za prąd , a dotacje obejmują nielicznych i tylko z piecami na węgiel który jest najtańszym i najbardziej wydajnym paliwem i magazynem energii.. Na świecie powstają elektrownie atomowe zupełnie nowych rozwiązań, w Chinach z Toru , a w Rosji z Uranu ale do całkowitego wyczerpania promieniowania na tysiące lat produkcji i bez odpadów, a my planujemy starocie..
Pragnę przypomnieć pani Katarzynie Pełczyńska-Nałęcz, że pieniądze z Unii to po pierwsze KREDYTY, a po wtóre to pieniądze znaczone, które można wykorzystać TYLKO na cele związane z ochroną tzw, środowiska, która w tej chwili prowadzi do zapaści gospodarczej niestety nie tylko Polski ale i Europy. Pragnę zadeklarować że ta wypowiedź nie ma charakteru wulgaryzmu i ma związek z tematem artykułu. Pozdrawiam!
Racja! Dlatego potrzebujemy więcej wiatraków Siemensa, fotowoltaiki i grubszych kabli, aby tę energię w nich zmieścić. Brawo pani minister. Tylko w sukurs za grubszymi kablami muszą iść grubsze słupy, żeby się nie ugięły pod naporem kabli i prądu w nich zawartego.