Leżąca tuż przy granicy z Polską czeska Elektrownia Detmarovice kończy z węglem. Koncern ČEZ pracuje nad transformacją produkcji energii elektrycznej. Nowa elektrownia ma kosztować 2 miliardy koron.
Źródłem rezerwowym będą w przyszłości być dwa kotły gazowe, jeden już działa i ma moc 18 MW. Stałym źródłem ciepła będzie kotłownia na biomasę oraz dwa agregaty kogeneracyjne o mocy 10 MW każdy. Do 2040 r. ČEZ chce zainwestować w regionie morawsko-śląskim dziesiątki miliardów koron w budowę nowych źródeł ekologicznych, a szeroko dyskutowane rozwiązanie, które powinno zapewnić regionowi długoterminowe źródło ciepła i miejsca pracy, to modułowe reaktory atomowe. Dětmarovice zostały wybrane jako jedna z dwóch lokalizacji niejądrowych, w których mógłby powstać jeden z pierwszych małych reaktorów modułowych w Republice Czeskiej.
Nie jest jeszcze pewne, kiedy zacznie działać. Zarząd CEZ chciałby wybudować pierwszy reaktor około 2035 r. w Temelínie. Nie wiadomo też, kto dostarczy technologię do Czech. O kontrakt ubiega się kilka zagranicznych firm, m.in. NuScale, GE Hitachi, Rolls Royce, EDF, KHNP, Holtec i Westinghouse. Zaletami małych reaktorów modułowych jest przede wszystkim to, że wymagają mniejszych nakładów kapitału początkowego, mają krótszy czas budowy i mniejszą powierzchnię do umieszczenia, a jednocześnie taki reaktor będzie w stanie wyprodukować energię dla kilkudziesięciu do setek tysięcy gospodarstw domowych. Kluczowym czynnikiem jest jej przydatność dla lokalizacji w dawnych elektrowni węglowych. Do tego elektrownia węglowa Detmarovice – jak twierdzą Czesi – doskonale się nadaje.
ČEZ planuje ponadto szereg inwestycji w regionie morawsko-śląskim. W przygotowaniu jest 37 projektów elektrowni fotowoltaicznych o mocy zainstalowanej ponad 850 MWp. Następnie chce zbudować parki wiatrowe w Opawie i Bruntalu. W miejscowości Zátor u Krnova spółka ČEZ uzgodniła już z gminą budowę elektrowni wiatrowej o mocy około 20 megawatów do końca 2030 r.
Warto wiedzieć, że obecnie dostawca węgla dla Detmarovic jest OKD. Po zaprzestaniu wydobycia, co stanie się najprawdopodobniej w pierwszym półroczu 2026 r. planuje wykorzystać swoją ziemię pod budowę domów jednorodzinnych. Kolejne 800 hektarów ma zamiar przygotować pod elektrownie fotowoltaiczne lub produkcję wodoru. W grze są także inne możliwości, np. produkcja mieszanek węglowych. Ponieważ OKD jest własnością państwa, będzie to zależało głównie od przyszłego rządu. Najprawdopodobniej będzie to już rząd Andreja Babiša. Opozycyjna dziś partia ANO byłego premiera wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego w Czechach i cieszy się rosnącym poparcie w społeczeństwie. Sam, zaś Babiša przypisuje sobie sporą rolę w uratowaniu OKD przed wielkim krahem po ponownej nacjonalizacji spółki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.