W piątek, 15 marca, w Ministerstwie Przemysłu odbyło się spotkanie z sygnatariuszami umowy społecznej dla górnictwa. O to, jakie tematy zostały poruszone podczas rozmów, zapytaliśmy Rafała Jedwabnego, wiceprzewodniczącego WZZ Sierpnia 80.
Spotkanie miało miejsce w katowickiej siedzibie Ministerstwa Przemysłu. W rozmowach wzięli udział sygnatariusze umowy społecznej dla górnictwa – przedstawiciele związków zawodowych, spółek węglowych, a stronę rządową reprezentowała minister przemysłu Marzena Czarnecka.
- Mamy zapewnienie, że w czerwcu dojdzie do notyfikacji umowy społecznej. Zostaliśmy poinformowani, że poprzedni rząd źle złożył dokumenty i teraz zostaną one poprawione. Miejmy nadzieję, że w czerwcu umowa zostanie notyfikowana, bo to dla nas jedna z najważniejszych spraw na dziś – powiedział po spotkaniu Rafał Jedwabny, wiceprzewodniczący WZZ Sierpnia 80.
- Pani minister zapewniła nas również, że rok 2049 i daty zamykania poszczególnych kopalń, to jest kwestia, która nie może zostać naruszona. Dla nas 2049 rok to jest data ostateczna i nie przyjmujemy, że może się coś tutaj skrócić. Natomiast ze względu na to trudną sytuację i zagrożenie wojną ze strony Rosji możemy się zastanowić nad wydłużeniem – oczywiście wspólnie z ministerstwem i rządem - żywotności niektórych kopalń, jeśli byłaby tak potrzeba. Trzeba pamiętać o tym, że do powstania pierwszych elektrowni atomowych polska energetyka będzie uzależniona od węgla – dodał związkowiec.
Podczas spotkania poruszony został również temat wypracowania modelu współpracy pomiędzy górnictwem i energetyką.
- Nie mówimy tutaj o łączeniu górnictwa z energetyką, natomiast ten model współpracy to jest coś, co próbujemy wypracować od lat 90. Do dzisiaj żadnemu rządowi to się naprawdę nie udało. Sytuacja wygląda tak, że w momentach, kiedy na rynkach światowych były wysokie ceny węgla, to energetyka twierdziła, że ma kontrakty i ona nam więcej nie zapłaci. Natomiast kiedy ceny na rynkach spadały to energetyka mówiła - my waszego węgla nie chcemy, bo sobie ściągniemy tańszy węgiel importowany. Dlatego musi zostać wypracowana współpraca między energetyką konwencjonalną a górnictwem – zaznaczył Jedwabny.
- Tak naprawdę sprawa jest prosta. Właścicielem górnictwa i energetyki jest Skarb Państwa, więc wystarczy powiedzieć, że w polskich elektrowniach jest spalany polski tani węgiel. I tylko tyle. Nie trzeba tutaj wywarzać otwartych drzwi, tylko musi być w końcu minister, który będzie miał odwagę powiedzieć, że w polskich elektrowniach ma być spalany nasz węgiel – dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oj Tuptus Tuptus, zapraszamy na kopalnie, posiedzisz i poczekasz na emeryturę tak jak my!
Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie dopłacać 107 mld do nierentownych zakładów by garstka mogła mieć socjal. W tej dyskusji tylko to was interesuje Za to będą trzy atomówki powodzenia
Nie rozumiem dlaczego Związki nie walczą o całkowite odejście od tzw Zielonego Nieładu? Przecież ta umowa to zgoda na likwidację polskiego górnictwa. Przyjmując nawet na poważnie te wszystkie oszołomskie teorie o dekarbonizacji polskiej energetyki to przecież w sytuacji kiedy wydobycie i zużycie węgla poza Europą stale rośnie to dlaczego nie możemy naszego węgla wydobywać i sprzedawać? Z czasem ci wszyscy psychopaci z UE odejdą a sytuacja wymusi powrót do energetyki konwencjonalnej więc bylibyśmy na to przygotowani by nasz mix energetyczny był oparty na węglu i atomie
UE sie zgodzila bo wiadomo że kopalnie nie będą fedrowac do 2049r Dlaczego?po pierwsze z braku rąk do pracy same się pozamykają poszczególne kopalnie a drugie to że nie będzie komu wydobywać wegiel jak zostaną zlikwidowane elektrownie węglowe oraz ciepłownie opalane węgle.
15czerwca???i już się odbyło spotkanie?toć dopiero marzec mamy ,autor popraw się
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.