Średnio co drugi Polak codziennie spotyka się w sieci z treściami dotyczącymi energetyki. Nawet co piąty taki przekaz może być dezinformacją – wynika z analizy przeprowadzonej na zlecenie Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych. To zjawisko o tyle niebezpieczne, że fake newsy dotyczące energetyki przyczyniają się do radykalizacji i polaryzacji społeczeństwa oraz spadku zaufania do instytucji publicznych. Mogą mieć też wpływ na inwestycje prowadzone w sektorze energetyki, a nawet przyczyniać się do osłabienia bezpieczeństwa energetycznego państwa. W odpowiedzi na mnożące się fake newsy PTEZ zainicjowało właśnie ogólnopolską kampanię edukacyjną pt. „Energia naprawdę”, której głównym założeniem jest edukowanie Polaków i doraźne reagowanie na dezinformację w sieci.
Tematy związane z branżą energetyczną – w tym zwłaszcza elektrownie atomowe, węgiel i gaz, ceny energii, polityka klimatyczna czy bezpieczeństwo energetyczne państwa – generują bardzo duże zainteresowanie wśród polskich internautów. Od stycznia do końca sierpnia br. w social mediach (Facebook, Twitter, Instagram, TikTok), na portalach informacyjnych, forach i blogach ukazało się na ten temat 2,5 mln wzmianek, które wywołały 21,8 mln interakcji i zasięg obejmujący ponad 3,5 mld kontaktów z informacją na temat sektora energetycznego. To oznacza, że codziennie publikowano na ten temat ok. 10,3 tys. wpisów, wywołujących blisko 90 tys. interakcji i dzienny zasięg w wysokości ok. 14,5 mln potencjalnych kontaktów. Innymi słowy: każdego dnia średnio co drugi Polak napotykał w sieci treść związaną z sektorem energetycznym.
– Energetyka jest bardzo ważną częścią gospodarki, ma wpływ na wszystkie jej pozostałe segmenty, ale także na życie codzienne Polaków, bo każdy z nas korzysta z energii. Stąd tak duże zainteresowanie tym obszarem. A jeśli jest duże zainteresowanie, to pojawia się też duża ilość informacji nieprawdziwych, zmanipulowanych czy tendencyjnych – mówi agencji Newseria Biznes Przemysław Kołodziejak, wiceprezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
– Skala dezinformacji w obszarze energetyki jest naprawdę duża. Z przebadanych przez nas wpisów wynika, że ponad 500 tys. z nich powiela w jakiś sposób nieprawdziwe treści dotyczące sektora energetycznego. Zdecydowanie jest więc z czym walczyć – mówi Dorota Jeziorowska, dyrektorka Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych (PTEZ).
Sumaryczny zasięg fałszywych treści, wykrytych w analizie PTEZ, wyniósł ponad 605 mln potencjalnych kontaktów, a internauci zostawili po sobie około 2,5 mln interakcji. Oznacza to, że średnio co piąty komunikat dotyczący energetyki w polskim internecie może być dezinformacją.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.