W Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie jest w tej chwili 38 alumnów. 26 pochodzi z archidiecezji częstochowskiej, 12 z diecezji sosnowieckiej. Na pierwszym roku naukę rozpoczęło pięciu nowych i być może przyszłych księży - dwóch z Częstochowy i trzech z Sosnowca.
Takiego kryzysu nie było od lat. Diecezje coraz częściej zamykają seminaria i przenoszą przyszłych księży do większych ośrodków. To dlatego klerycy z Sosnowca uczą się w Częstochowie, choć wcześniej ich seminarium znajdowało się w Krakowie. Eksperci wskazują na szereg powodów takiego stanu rzeczy. Z roku na rok zmniejsza się liczba młodych osób deklarujących powołanie i gotowych na życie zakonne, zmienia się styl życia i oczekiwania młodych ludzi wobec instytucji Kościoła, na dodatek autorytet i postrzeganie kapłaństwa są na bardzo niskim poziomie.
W efekcie seminaria w Katowicach czy Krakowie także świecą pustkami. W diecezji gliwickiej tylko dwóch młodych mężczyzn zdecydował się podjąć studia, by zostać kapłanami. Kościołowi nie pomagają kolejne skandale z udziałem księży. Władze diecezji przyznają, że tradycyjne programy formacyjne i promocyjne powołań nie przynoszą oczekiwanych efektów. Zapowiadają intensyfikację działań: m.in. większą obecność w środowiskach młodzieżowych oraz nowe inicjatywy formacyjne.
Obecnie w seminariach w całym kraju formuje się 1453 kleryków, w tym 974 w seminariach diecezjalnych i 479 w zakonnych. To liczby najniższe od lat.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.