Kopalnia Eko Plus w Bytomiu na przełomie września i października uruchomi własną elektrownię fotowoltaiczną. W ten sposób zaoszczędzi na rachunkach za prąd, a te dochodzą nawet do 1 mln zł miesięcznie.
Przykopalniana elektrownia będzie miała moc 2 megawatopików. Kopalnia zaoszczędzi ok. 15 proc. swego zapotrzebowania na energię elektryczną.
- Nie będziemy sprzedawać wyprodukowanej energii, tylko staniemy się jej konsumentem – wyjaśnia Tadeusz Skotnicki, pełnomocnik zarządu spółki Eko Plus.
Sytuacja na rynku węgla zmieniła się wyraźnie w ciągu minionego roku. Ceny surowca spadły, a wraz z nimi przychody.
- Zarobione w ostatnim okresie środki przeznaczyliśmy na inwestycje odtworzeniowe, wymianę torowisk, zakup obudów przodkowych i nowego sprzętu w postaci wozów transportowych, łańcuchów. Uruchomiona została także sucha przeróbka węgla. Proces polega na skanowaniu urobku promieniami rentgena. Urządzenie wydziela kamień z węgla i sortowanie na frakcje. Stawiamy na gruby sortyment typu orzech II. Surowiec cechują wysokie parametry jakościowe i sprzedaje się praktycznie od ręki, dlatego żadnych zwałów u nas nie ma – mówi Mariusz Ornat, prezes zarządu Eko Plus i większościowy udziałowiec firmy.
Miesięczne wydobycie kształtuje się na poziomie od 15 do 18 tys. ton bardzo dobrego jakościowo węgla energetycznego. Żeby go kupić trzeba się zapisać. Zakład ma również stałych odbiorców surowca.
Obecnie kopalnia Eko Plus zatrudnia 390 pracowników.
Mimo pogorszenia na rynku węgla energetycznego prezes Mariusz Ornat jest dobrej myśli.
- Sytuację oceniam pozytywnie choć od pewnego czasu musimy schodzić z cenami oferowanego do sprzedaży surowca. Szkoda tylko, że na kredyty bankowe nie ma szans, nawet na realizację projektu elektrowni fotowoltaicznej – wskazuje z rozgoryczeniem.
Powód? Oczywiście fakt, że przedmiotem działalności jest wydobycie węgla, a ten fakt kole w oczy bankowców naciskanych przez Unię Europejską, żeby przypadkiem nie finansować górnictwa. Ale czy branża górnicza w jakikolwiek sposób jest na bakier z ochrona środowiska? Oczywiście, że nie. Kopalnie należące do Polskiej Grupy Górniczej również inwestują w fotowoltaikę. Cóż z tego, skoro wszyscy mogą dostać kredyty na podobne przedsięwzięcia, a spółki węglowe nie. Kopalnie musiałyby zaprzestać eksploatacji surowca.
- To nonsens – wskazuje Mariusz Ornat.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.