Latem oddawano tam skoki narciarskie na słomie, a zimą na śniegu. Gdy skocznia popadła w zapomnienie, odbudowana została przez działaczy górniczego klubu. Dzisiaj po skoczni narciarskiej na Wzgórzu Giedymina w Szczawnie-Zdroju pozostało tylko wspomnienie.
Wzgórze Giedymina (532 m n.p.m) znajduje się na pograniczu Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju. U jego podnóża przebiega słynna Lisia Sztolnia. Wzgórze było jednym z kilku terenów rekreacyjnych zarówno dla wałbrzyskich górników, jak i dla kuracjuszy z uzdrowiska Szczawno-Zdrój.
Za czasów niemieckich na wzgórzu zbudowano gospodę pełniącą funkcję schroniska. Obok niej powstała ziemna skocznia narciarska. Po drugiej wojnie światowej miejsce to budziło duże zainteresowanie ze względu na organizowane tam w 1950 r. letnie konkursy skoków narciarskich. Wałbrzyscy amatorzy sportu zakupili na wsi zborze, sami je wymłócili i słomę ułożyli na skoczni i pod nią. Letnie skoki ściągały tłumy widzów. Prasa podawała, że uzyskiwano skoki nawet o długości 26 m.
Po jakimś czasie skocznia popadła w zapomnienie i uległa naturalnemu zniszczeniu. Przypomniano sobie o niej kilkanaście lat po wojnie. Wspominał o niej przyjęty przez Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Wałbrzychu Program rozwoju turystyki, sportu i wypoczynku na terenie miasta Wałbrzycha. W dokumencie tym remont skoczni ujęto w planach na lata 1967-1970. Zapisano tam, że proponowanym organizatorem skoczni miałby zostać miejscowy Klub Sportowy Górnik.
Kluby działające w tamtych czasach przy wsparciu kopalń mogły zdziałać wiele, również własnym sumptem. Tak też się stało i na Wzgórzu Giedymina. Jak podawała miejscowa prasa w grudniu 1968 r., na szczycie Wzgórza Giedymina skocznię narciarską zbudowali członkowie sekcji narciarskiej Klubu Sportowego Górnik Wałbrzych pod kierownictwem trenera Józefa Pawlika. Uczynili to w ramach czynów społecznych, porządkując i udostępniając do użytku to popularne miejsce.
Skocznia figurowała jako czynna w wykazie skoczni z 1969 r., a także w sprawozdaniu ze stycznia 1970 r. Po latach ponownie popadła w zapomnienie, a po likwidacji górnictwa węgla kamiennego w Zagłębiu Wałbrzyskim nie było już możnych donatorów, chcących utrzymać ten obiekt.
Jednak za sprawą władz lokalnych miejsce to ponownie ma szansę stać się celem wycieczek. Obok pozostałości skoczni i ruin dawnego schroniska, w 2022 r. zbudowana została stalowa wieża widokowa o wysokości 33 m. Można z niej oglądać krajobraz Kotliny Wałbrzyskiej i Gór Wałbrzyskich.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.