Wtorkowa, pierwsza w tym tygodniu, sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów. Analitycy coraz częściej ostrzegają, że potencjał dalszego wzrostu amerykańskich indeksów jest już ograniczony.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,72 proc. i wyniósł 34.053,87 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,47 proc. i wyniósł 4.388,71 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 0,16 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.667,29 pkt.
- Mieliśmy znaczące wzrosty na giełdzie. Wchodząc w nowy, choć skrócony świątecznie tydzień, musimy znaleźć wiarygodne powody, aby nadal iść wyżej wbre obawom, które wciąż utrzymują się wokół potencjalnej recesji, która wydaje się przypominać czekając na Godota. Do tego Fed pozostaje rygorystyczny wobec inflacji - powiedział Art Hogan, główny strateg rynkowy w B. Riley Financial.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell przedstawi w środę półroczny raport dla Kongresu. Decydenci Fed utrzymali stopy procentowe na niezmienionym poziomie na ostatnim posiedzeniu, ale ostrzegli przed dalszym możliwym zacieśnianiem polityki monetarnej.
Inwestorzy oczekują również na wyniki spotkań dotyczących polityki monetarnej w Turcji, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii w czwartek.
- Jeśli weźmiemy pod uwagę, że stopy procentowe potrzebują co najmniej roku, aby wywrzeć wpływ na gospodarkę, zdecydowana większość wszystkich podwyżek stóp w tym cyklu nie przyniosła jeszcze żadnego efektu - powiedział Mike Riddell, zarządzający globalnym portfelem makro w Allianz Global Investors.
- Wydaje się, że inwestorzy są zmartwieni, ale ich pozycjonowanie na rynku tego nie odzwierciedla - dodał.
Po wzrostach indeksów w USA w ubiegłym tygodniu, Adam Crisafulli z Vital Knowledge ocenił, że rynek wszedł w okres konsolidacji i stabilizacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.