Rola węgla w zaktualizowanej Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. to do lat 30. praca w podstawie generacji energii, a później jako element zdywersyfikowanego miksu - mówił w środę w Katowicach dyrektor departamentu strategii i analiz Ministerstwa Klimatu i Środowiska Wojciech Krawczyk.
Dyrektor Krawczyk na poświęconej górnictwu sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach był pytany, jaka będzie rola węgla w procesie transformacji energetycznej w kontekście aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r.
Rola węgla była i jest nadal bardzo ważna - wskazał przedstawiciel odpowiadającego za PEP resortu klimatu przypominając, że w polskiej energetyce dzisiaj węgiel odpowiada za ok. 70 proc. wytworzonej energii elektrycznej.
Analizując w Polityce Energetyce Polski do roku 40. sytuację rozwoju sektora elektroenergetycznego, widzimy pewne zmiany, ale te czynniki główne, w oparciu o które projektujemy miks energetyczny, czy kierunki rozwoju, to są: bezpieczeństwo energetyczne, rozumiane przez stabilność i pewność dostaw, konkurencyjność gospodarki, czyli zapewnienie możliwie niskich cen dla odbiorców końcowych i uwzględnienie sprawiedliwej transformacji - wymienił Krawczyk.
Analizując scenariusze rozwoju sektora elektroenergetycznego widzimy, że w ostatnich latach nastąpił dynamiczny rozwój OZE, w związku z tym rola węgla w pracy w podstawie, która teraz występuje, w kolejnych latach dalej będzie występowała, bo to jest proces długotrwały, a transformacja nie jest procesem, który kiedyś się kończy, bo technologie ewoluują - zastrzegł.
Podkreślił, że celem polityki energetycznej jest dywersyfikacja miksu energetycznego do takiej struktury, w której Polska będzie na tyle bezpieczna, że w przypadku wyłączenia którejś z technologii, mogłaby dalej funkcjonować, jak nastąpiło to w pewnym stopniu przy ostatnich zawirowań na rynku gazu.
My oczywiście od gazu byliśmy, jesteśmy cały czas, relatywnie mało zależni - i to jest jeden z takich kluczowych aspektów, które chcemy poruszyć w aktualizacji i PEP. To już było zatwierdzone po wybuchu wojny, gdy przyjęliśmy założenia i kierunki rozwoju nowej polityki energetycznej: dodaliśmy tam filar Suwerenność energetyczna, wspomnieliśmy o redukcji roli gazu i o uwzględnieniu czy zwiększeniu roli węgla w okresie przejściowym. Później węgiel miałby stanowić element zdywersyfikowanego miksu - wskazał przedstawiciel MKiŚ.
Uściślił, że okres przejściowy zakreślany jest do lat 30., z punktami, w których planowany jest rozwój energetyki jądrowej - do nich węgiel będzie dość mocno eksploatowany. Później będzie elementem zdywersyfikowanego miksu, który będzie współtworzony ponadto przez OZE, przez magazyny energii, w mniejszym stopniu przez gaz.
To rodzi pewne wyzwania: utrzymywanie jednostek węglowych w gotowości, kondycji takiej, która pozwoli na ich w miarę elastyczną pracę, na ile te jednostki mogą, bo one mają swój charakterystyczny profil. Ale to też jest przedmiotem pewnych analiz. Oczywiście rynek mocy ma pewne ograniczenia i one niestety wyłączają wiele z jednostek węglowych, które nie miały kontaktów wieloletnich - zastrzegł Krawczyk.
Natomiast są pewne analizy i pomysły, jak ewentualnie mogłoby być te aktywa wspierane, jeśli one ekonomicznie nie będą potrafiły się utrzymać, co też jest pod znakiem zapytania dlatego, że to jest kwestia nowego market designu. Ale w momencie, w którym potrzeby gospodarki wymagają dostarczenia energii elektrycznej, nie jest możliwe, żeby aktywa węglowe nie funkcjonowały i tego nie zabezpieczały. One są więc elementem suwerenności energetycznej - stwierdził dyrektor.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.