Niejedna osoba może pozazdrościć tak imponującej kolekcji metalowych modeli lokomotyw, wagonów pasażerskich bądź towarowych, czy pociągów technicznych. Kto nie marzył jako dziecko, by mieć swoją własną miniaturową kolejkę pociągów z torami?
Dariusz Duliban też o takiej marzył. Już jako dorosły mężczyzna swoje marzenie spełnia.
W swojej kolekcji ma 36 lokomotyw, około 300 sztuk wagonów i wszystko w jednej skali H0, czyli 1:87.
Na co dzień pracuje w KWK Halemba na oddziale taśmowym. Przepracował już 19 lat w branży kopalnianej.
– Zaczynałem na kopalni Wesoła, później w KWK Śląsk. Na Śląsku pracowałem 10 lat, kopalnię znałem jak własną kieszeń. Ale w 2018 r. była jej likwidacja, przenieśli mnie na kopalnię Pokój. Tam przepracowałem rok i ona poszła też do zamknięcia. Na Halembie pracuję już 4 lata – wylicza.
Górnik od dziecka fascynował się koleją, niewiele brakowało, a poszedłby do szkoły kolejowej.
– Dziadek był kolejarzem, pracował w ZNTK Nowy Sącz, to był zakład naprawy taboru kolejowego. Ciocia z wujkiem też pracowali na kolei. Za dzieciaka to tam jeździliśmy na wakacje z bratem, dojeżdżało też kuzynostwo. To były zupełnie inne czasy, chodziliśmy z dziadkiem do pracy i mogliśmy wszystko podziwiać z bliska. Nieraz można było przejechać się lokomotywą. Byliśmy zafascynowani – wspomina.
Jako dziecko marzył o tym, by mieć swój własny tabor, ale zawsze były ważniejsze wydatki, a takie zabawki były dostępne za duże pieniądze w Peweksie bądź, jeśli ktoś miał, od rodziny w Niemczech.
– To było bardzo drogie. Mój ojciec pracował na kopalni, prosiliśmy go o to, by po wypłacie czy na święta nam kupił. Mieliśmy różne zabawki: tory wyścigowe, żołnierzyki, auta. Ale kolejek nigdy nie mieliśmy – wspomina ze smutkiem górnik.
Sam ma dwie córki i kiedy tylko ta pierwsza skończyła 4 lata, postanowił kupić jej w prezencie świątecznym pierwszą kolejkę. I tak zaczęło się rozwijać jego hobby.
– Nie mówię, że nie chciałem też dla siebie tego kupić. Po pierwszy zestaw pojechałem do Katowic, do sklepu modelarskiego. Były w nim trzy wagony, lokomotywa, tory i jakieś zasilanie – wspomina z zachwytem.
Nie od razu powiedział żonie, z jakimi kosztami to jest związane. – Na początku się z tym kryłem – śmieje się kolekcjoner.
Teraz jego kolekcja liczy 36 lokomotyw, ponad 300 wagonów i ponad 100 metrów torów.
Kolekcja cały czas się powiększa.
Jego pragnieniem jest domek, gdzie będzie mógł zbudować makietę na poddaszu albo w piwnicy. Ma też większe cele. – Marzy mi się takie drugie Kolejkowo (to największa makieta kolejowa w Polsce, którą można obejrzeć w Gliwicach – przyp. red.) – wyznaje Dariusz.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jakbym czytał historię swojego dzieciństwa. Ja te_ bardzo pragnąłem mieć kolejkę elektryczną w dzieciństwie. Niestety było to za drogie dla moich rodziców. Teraz jestem w podobnym wieku co ten Pan i od roku zbieram lokomotywy i wagony. Postanowiłem skupić się na jednej epoce modelarskiej i jednym przewoźniku. Czwarta epoka PKP. Od styczna 2023 roku zebrałem już sporo bo mam 3 lokomotywy ET21, jednego Gagarina St44, SU45, SU46, czeską Skodę od CSD, parowóz Pm2, ET 22,ET 41,EU07,EP08 Do tego 25 wagonów towarowych różnych typów i 15 wagonów pasażerskich. Lubię lokomotywy z dźwiękiem, cyfrowe które są dwukrotnie droższe od analogowych. A co do makiety to ja akurat mam domek na wsi w którym mogę w jednym z pokoi ją zbudować. To hobby daje mi wiele radości a koledzy z pracy traktują je jak dziwactwo. Ja się tym nie przejmuję bo skoro stać mnie wydać 2tys zł za lokomotywę to moja sprawa.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
To jest świetne hobby, sam mam też części kolejki HO , 2 lokomotywy i kilka wagonów, ale niestety nie mam miejsca na rozkładanie tego. A swoją drogą elementy kolejki kupowałem w nieistniejących składnicach harcerskich i na Katowickim starym dworcu gdzie była organizowana giełda modelarska , a nie przypominam sobie żeby coś z elementów kolejki można było kupić w ówczesnym Pewexie