Środowa, 11 stycznia, sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami głównych indeksów, a Nasdaq zanotował czwarty zwyżkowy dzień z rzędu. W centrum uwagi jest czwartkowy raport o inflacji w Stanach Zjednoczonych, inwestorzy liczą, że potwierdzi on spowolnienie jej tempa.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,80 proc. i wyniósł 33.973,01 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 1,28 proc. i wyniósł 3.969,61 pkt.
Nasdaq Composite poszedł w górę o 1,76 proc. i zamknął sesję na poziomie 10.931,67 pkt.
W tym tygodniu inwestorzy oczekują na publikację w czwartek grudniowego odczytu CPI w USA.
- Mamy cieplejszą zimę, zmniejsza się ryzyko recesji, w związku z czym istnieje przekonanie, że może nie być tak źle, jak wcześniej sądzono, to właśnie napędza wzrosty rynków akcji, zwłaszcza w Europie. Czekamy na dane o CPI w USA i jest zbyt wcześnie, aby sugerować, że moglibyśmy kontynuować ten pozytywny ton w nadchodzących tygodniach - powiedział Mike Hewson, główny analityk rynków w Rynki CMC.
Członkowie Fedu stają się bardziej jastrzębi w przekazie, ponieważ inwestorzy nie słuchają ich komunikatów. Być może jednak to Fed powinien posłuchać rynków obligacji - napisał w raporcie Ed Yardeni, prezes Yardeni Research.
W USA zanotowano wzrost indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA - indeks wyrównany sezonowo wzrósł o 1,2 proc. w tygodniu zakończonym 6 stycznia - podało w komunikacie Stowarzyszenie Banków Hipotecznych (MBA). Poprzednio indeks spadł o 10,3 proc.
W dół szły akcje spółek lotniczych - regulator lotniczy zarządził wstrzymanie odlotów po awarii systemu informacyjnego dla pilotów. Zniżkowały Southwest Airlines, United i American Airlines.
Coinbase spadł kilka procent tym, jak Bank of America obniżył rekomendację dla akcji spółki do iedoważaj z eutralnie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.