Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda postuluje pilne spotkane z premierem Mateuszem Morawieckim na temat pomocy dla firm energochłonnych. - Będę starał się doprowadzić w krótkim czasie do rozmów - zapowiedział w poniedziałek Piotr Duda.
Piotr Duda był pytany w Polskim Radio 24 o poniedziałkowe spotkanie związkowców z firm energochłonnych m.in. z wiceministrem rozwoju i technologii Waldemarem Budą.
- Po dzisiejszym spotkaniu widać, że potrzeba nie tylko decyzji merytorycznych, na które był przygotowany pan minister Buda i pani wiceminister klimatu, ale także decyzji politycznych. Dlatego jest potrzebne pilne spotkanie z panem premierem, by podjąć decyzję i nie dopuścić do tego, by tysiące pracowników zatrudnionych w firmach energochłonnych () zostało zwolnionych - powiedział szef NSZZ Solidarność.
Stwierdził, że ceny energii elektrycznej i gazu nie są rynkowe, a spekulacyjne. To samo, jeśli chodzi o emisję CO2 - dodał.
Zaznaczył, że wzrost kosztów jest tak duży, że produkcja w wielu branżach przestaje być opłacalna. Musimy zrobić wszystko, by te firmy uratować - akcentował.
Podkreślił, że w firmach energochłonnych zatrudnionych jest ponad milion pracowników. - Nie wyobrażam sobie, że nagle na rynek bezrobotnych wyjdzie tylu pracowników, którzy z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, zostaną bez miejsca pracy - dodał.
Duda poinformował, że zaapelował, by jak tylko premier Mateusz Morawiecki wróci do kraju z Francji, gdzie przebywał z wizytą, zorganizować spotkanie.
- Będę próbował się skontaktować i doprowadzić do pilnego spotkania w sprawie zakładów energochłonnych, podmiotów którym trzeba pomóc, w pierwszej kolejności tych, których za miesiąc, dwa lub trzy może nie być - dodał.
Pytany o oczekiwania, przewodniczący NSZZ Solidarność, odparł, że propozycje są różne, ale środki, które mają być na to przeznaczone, czyli 5 miliardów zł są zupełnie niewystarczające.
- Na te środki musi być notyfikacja Komisji Europejskiej, a to wygląda różnie. Są wytyczne KE z marca br., że komisja wyraża zgodę, aby państwa UE podejmowały działania dotyczące osłony firm przed galopującymi cenami energii i gazy. Tylko tak - dostają zgodę Portugalczycy, Hiszpanie, Francuzi, Niemcy, a nie dostają Polacy, chociażby notyfikację dla obrony polskich hut szkła. Nie wiadomo dlaczego przyszła odmowna decyzja - wskazał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.