- Krajowa dostępność węgla kamiennego - zarówno w kontekście możliwości jego zakupu, jak i przystępności cenowej - była głównym tematem poniedziałkowej odprawy z udziałem premiera i szefa MAP w Katowicach - wynika z informacji resortu aktywów państwowych.
Wśród uczestników spotkania w katowickiej siedzibie Polskiej Grupy Górniczej - obok premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jacka Sasina - byli prezesi węglowych i energetycznych spółek, m.in. PGG, Taurona i Węglokoksu. Część ministrów i prezesów uczestniczyła w naradzie online.
- Była to techniczna odprawa dotycząca tego, żeby zapewnić dostępność węgla. Dostępność rozumianą zarówno jako fizyczną dostępność tego surowca, jak i dostępność cenową. Na tym wszyscy w tej chwili się koncentrujemy - powiedział dziennikarzom w Katowicach rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych Karol Manys.
Przypomniał, że w zeszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki wydał dwu spółkom: PGE Paliwa i Węglokoksowi nakaz sprowadzenia do Polski w sumie 4,5 mln ton węgla. Obecnie obie spółki koncentrują się na tym, aby sprowadzić to paliwo do Polski. Wszystkie działania dotyczą tego, aby węgiel był dostępny: zarówno w sensie fizycznej obecności surowca, jak i dostępności cenowej - mówił rzecznik.
Przedstawiciel MAP podkreślił, że problem niedoborów węgla nie dotyczy tzw. energetyki zawodowej, czyli opartych na węglu elektrowni, które w 100 procentach mają zapewniony surowiec z polskich kopalń. Możliwa luka, powstała po wprowadzeniu embarga na węgiel z Rosji, dotyczy natomiast głównie sektora komunalno-bytowego, korzystającego z węgla opałowego.
- Węgiel dla gospodarstw domowych w cenie poniżej tysiąca zł (do 3 ton) ma zapewnić podpisana niedawno przez prezydenta ustawa. Przewiduje ona również ponad tysiączłotową rekompensatę dla sprzedawców tego surowca. Na razie nie są znane szczegóły spodziewanych niebawem zmian w tej ustawie. Są tu przewidziane pewne zmiany, jednak jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach - powiedział Karol Manys.
Pytany o to, czy - jak informują media - rząd już w marcu wiedział, iż na krajowym rynku może zabraknąć węgla, rzecznik MAP poinformował, iż korespondencja dotycząca węgla toczyła się w ramach rządu od kilku miesięcy
- Nie znam szczegółów, jest to korespondencja zastrzeżona - powiedział rzecznik, podkreślając, że MAP na bieżąco monitoruje i reaguje na sytuację w elektroenergetyce i górnictwie.
Po odprawie w Katowicach jej uczestnicy nie rozmawiali z dziennikarzami. Z gmachu PGG wicepremier Jacek Sasin pojechał do katowickiej siedziby śląsko-dąbrowskiej Solidarności, by spotkać się z prezydium Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność. Również po tym spotkaniu szef MAP nie rozmawiał z dziennikarzami.
Jak powiedział lider górniczej S Bogusław Hutek, spotkanie, z udziałem szefów S w największych spółkach węglowych, było poświęcone głównie bieżącym sprawom tych firm. Zastrzegł, że nie było to jeszcze oczekiwane przez związkowców spotkanie dotyczące zmian w umowie społecznej dla górnictwa, inwestycji w kopalniach oraz relacji cenowych górnictwa z energetyką.
- Nie ma żadnych ustaleń. Do ustaleń dojdzie, gdy przedstawiciele rządu będą odpowiednio przygotowani i spotkają się ze wszystkimi (górniczymi związkami - PAP). Zasygnalizowaliśmy, że jak najszybciej oczekujemy merytorycznego spotkania na temat kierunków rozwoju górnictwa. Zaznaczyliśmy, że pośpiech jest tu wskazany, bo wszyscy potrzebują węgla, a my, górnicy, chcemy wiedzieć do dalej - powiedział szef górniczej Solidarności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.