Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się umiarkowanymi spadkami głównych indeksów. Uwaga inwestorów jest nadal zwrócona na dane dotyczące inflacji i możliwe zmiany w polityce monetarnej na świecie.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,67 proc. i wyniósł 32.990,12 pkt.
S&P 500 na koniec dnia stracił 0,63 proc. i wyniósł 4.132,15 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 0,41 proc. i zamknął sesję na poziomie 12.081,39 pkt.
W skali całego miesiąca Dow i S&P 500 zanotowały minimalne zmiany dzięki silnym wzrostom z zeszłego tygodnia, a Nasdaq spadł o ponad 2 proc.
Kluczowym i fundamentalnym czynnikiem, na którym się teraz koncentrujemy, jest spowolnienie wzrostu PKB i nasz pogląd, że prognozy dotyczące zysków są zbyt wysokie. Wyższa inflacja i wolniejszy wzrost PKB to teraz pogląd dominujący na rynku, ale to nie znaczy, że jest on w pełni zdyskontowany. Im bardziej wzrosną ceny akcji, tym bardziej jastrzębi będzie Fed - powiedział Michael Wilson, główny amerykański strateg giełdowy Morgan Stanley.
Rynek przetrwania ostre wzrosty z zeszłego tygodnia i próbuje zrozumieć jego fundamentalne przyczyny. Nadal znajdujemy się głęboko w lesie biorąc pod uwagę największe czynniki ryzyka, jak inflacja, zacieśnianie polityki monetarnej i rosnące stopy procentowe - dodał Peter Boockvar, główny strateg inwestycyjny z Bleakley Advisory Group.
Od swoich historycznych rekordów Dow jest około 10 proc. poniżej, S&P 500 około 14 proc., a Nasdaq oddalił się od szczytu o około 25 proc.
Rynek niedźwiedzia jest niewiarygodnie trudny do prowadzenia, ponieważ jest on bardzo zmienny i narażony na ostre rajdy w górę - napisał w nocie do klientów Chris Senyek z Wolfe Research.
Eurostat podał we wstępnym wyliczeniu, że ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosły o 8,1 proc. w maju w ujęciu rdr, po wzroście o 7,5 proc. miesiąc wcześniej i prognozach na poziomie +7,8 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.