- Rosja po prostu wykorzystała okazję. Powiedzmy sobie szczerze, że do tego kryzysu doprowadziła szczególnie Polska i USA, które przyblokowały, opóźniły Nord Stream 2. Gdyby zgodnie z założeniami inwestora gazociąg funkcjonował już od dwóch lat, to kryzysu by nie było, bo gaz płynąłby do Europy. Byłoby go pod dostatkiem. A tak Rosjanie zamiast zwiększyć dostawy, podnieśli ceny. Wykorzystali okazję, którą daliśmy im na tacy – mówi w rozmowie z portalem netTG.pl prof. Władysław Mielczarski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej, w której analizuje kryzys energetyczny.
- Powinnam przeprosić, bo kiedy podczas jednej z naszych rozmów pan profesor powiedział, że z tym odejściem od węgla to tak nie do końca wiadomo, byłam sceptyczna. Tymczasem w ostatnim czasie stał się on znowu najbardziej pożądanym surowcem w UE. Co takiego się wydarzyło?
- To nie wynika z poglądów, tylko z fizyki. By dostarczać energię elektryczną w sposób ciągły, 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu, bo inaczej społeczeństwa nie są w stanie funkcjonować, mamy do dyspozycji trzy technologie: węgiel, gaz i atom. Od energetyki jądrowej Europa powoli odchodzi, gazu zabrakło, więc został nam węgiel. I tak będzie przez następne sto lat. Mogę to zagwarantować.
- Dlaczego obecnie węgiel kamienny jest taki drogi i skąd wzięły się braki tego surowca? Proszę to wyjaśnić czytelnikom „Trybuny Górniczej”.
- Powody są dwa. Pierwszy taki: obecne ceny węgla wzięły się stąd, iż jest on substytutem dla gazu, którego brakuje, a co za tym idzie, jest astronomicznie drogi. Wszystkie kraje zaczęły produkować energię z węgla. Nawet Niemcy, którzy oficjalnie twierdzą, że odchodzą od tego surowca, ale jak tylko coś się dzieje, to do niego wracają. Jest takie polskie powiedzenie: Jak trwoga, to do Boga, które w wydaniu niemieckim powinno brzmieć: Jak trwoga, to do węgla. Drugi powód to cykliczne wzrosty i spadki cen. Akurat jesteśmy we wzroście.
- I to rekordowym. Jeszcze nigdy w historii węgiel kamienny nie był taki drogi.
- Tak, ale to też wynika z tego, że świat właśnie rusza po pandemii, rozkręca gospodarkę. U nas mamy dodatkowo do czynienia z bezsensowną polityką unijną wobec węgla. Nie ma nic bardziej pozbawionego logiki jak program dekarbonizacji. On niczemu nie służy. Jeśli chcemy ograniczyć emisję CO2, to zamknijmy elektrownie spalające węgiel, a nie kopalnie, których praca nie powoduje emisji tego gazu. Jeśli zamkniemy eksploatację, pozostawiając jednocześnie elektrownie węglowe, to one surowiec sprowadzą z Rosji czy Indonezji i dalej będą emitowały. A my nie tylko zamykamy kopalnie, ale też ograniczamy wydobycie w tych pracujących, wstrzymujemy inwestycje w ściany, zamykamy dostęp do złóż, co spowodowało, że staliśmy się importerem węgla. Ten import coraz bardziej narasta. Kiedy ceny poszły to góry, to my ponosimy ogromne koszty, zamiast mieć benefity z posiadania własnego surowca. Musimy kupować węgiel. To jest właśnie ta bezsensowna polityka naszego rządu, który poddał się naciskom Unii.
- Jak będą się kształtować ceny węgla, kiedy zaczną spadać?
- One będą się utrzymywać. To kwestia następnych wielu lat, bo gazu zaczyna fizycznie brakować. Energia jądrowa w Europie gazu nie zastąpi, dlatego węgiel będzie u nas wykorzystywany przez następne 100 lat dla stabilizacji systemu energetycznego.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jeden facet z jajami atych lewicowych debili do łopaty do kopalni .Lepiej kupić węgiel od Niemca który sprowadził go z Rosji lepiej kupić gaz od Niemca który sprowadził go z Rosji itd unijne debilne myślenie lewicowych durni .No cóż Polska zawsze była dymana tak jest i dziś wyjście z uni to przyszłość dla Polski a pseudo polityków na taczki i won z Polski
Obecne drugi dostaw gazu do Europy są wykorzystywane w mniej niż połowie. NS2 nie jest tu potrzebny. Skąd takie twierdzenia o. prof.?