Od ponad dwustu lat media głównego nurtu, popularnie nazywane mainstream media – MSM, w niczym się nie zmieniły.
Paryska gazeta Le Moniteur Universel 9-22 marca 1815 r. tak pisała o pierwszych dniach ucieczki Napoleona Bonaparte z Elby: „Potwór uciekł ze swojego miejsca wygnania”, kilka dni później, kiedy był on już w połowie drogi do Paryża: „Tyran znajduje się obecnie w Lyonie. Strach ogarnął wszystkich na jego widok”. Kiedy zbliżył się już do stolicy Francji pisano: „Napoleon przybędzie jutro pod mury Paryża”, a potem bez żenady gazeta ta obwieściła: „Paryż wita Jego Cesarską Mość”.
To samo dzieje się teraz z odnawialną energetyką i paliwami kopalnymi, które w tej sytuacji przejęły rolę Napoleona Bonaparte. Dotyczy to mediów, które pod niebo zachwalały zieloną energię, a paliwa kopalne przedstawiały jako „potwora”, na widok którego wszystkich ogarnia strach przed katastrofą klimatyczną, wynikającą z emisji dwutlenku węgla i ocieplenia klimatu do tego stopnia, że nikt już nie przeżyje.
Nagle i niespodziewanie dla nich nastąpił globalny kryzys energetyczny, na dodatek tuż przed spodziewaną mroźną zimą. O ociepleniu klimatu jakby nagle zapomniano. Po prostu już na początku października zrobiło się wszystkim zimno. I to do tego stopnia, że szczególnie nienawidzący węgla premier brytyjski musiał się zgodzić na ratowanie swojego systemu energetycznego przy pomocy elektrowni węglowej West Burton położonej w środkowej Anglii.
Było w tym dużo szczęścia, bo w przyszłym roku miała być ona zlikwidowana. Teraz spala po 200 t najbrudniejszego węgla dziennie, wydzielając ten tego wstrętne CO2, z czego Brytyjczycy tym razem są bardzo zadowoleni, bo mają przynajmniej jasno i ciepło w domu.
Choć trzeba przyznać, że powrót paliw kopalnych jest jakby jeszcze daleko od Paryża. Agencja Bloomberg rozpacza nad istniejącą sytuacją, twierdząc, że chociaż paliwa kopalne ratują obecną sytuację, to jest to „skamielina”, coś co przynosi wstyd współczesnej technice. Z rozgoryczeniem przyznaje, że „mimo wszystkich obietnic i planów dotyczących zielonej energii ta transformacja jest dopiero w powijakach, a świat nadal mocno opiera się na skamielinach. To głęboki nałóg budowany przez dwa i pół wieku”.
Jakby w nawiązaniu do historii powrotu Napoleona Bonaparte, Thierry Bros, ekspert ds. energii i profesor Sciences Po (Institut d'études politiques de Paris) w Paryżu powiedział: „To zemsta paliw kopalnych”. Polska tradycja podobne kwestie kwituje powiedzeniem „złośliwość rzeczy martwych”, mając na uwadze nieumiejętność dostosowania się do wymogów przyrodniczych.
Tu można przywołać też swoiste śledztwo jakie zaleca „królowa kryminałów” – Agata Christie. Przestępcy trzeba pozwolić mówić, a sam powie prawdę, której nie da się ukryć. Tak i jest z agencją Bloomberg, która trafnie zauważyła, że globalna transformacja energetyczna jest dopiero w powijakach. Zatem niech nie usiłuje zastąpić paliw kopalnych, bo jeszcze długo nie będzie do tego przygotowana.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Artykuł w punkt.