Nowa ustawa o elektromobilności nie przewiduje budowy stacji ładowania przez dystrybutorów energii elektrycznej (OSD) w gminach, które mają ich za mało - poinformowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Jak podało ministerstwo, usunięcie z projektu ustawy o elektromobilności zapisu dotyczącego tzw. mechanizmu interwencyjnego, w ramach którego operatorzy systemów dystrybucyjnych elektroenergetycznych (OSD), mieli wybudować brakującą liczbę stacji ładowania w gminach powyżej 100 tys. mieszkańców (o ile próg minimalny nie został osiągnięty w trybie rynkowym), wynika z konieczności implementacji do polskiego prawa dyrektywy z 2019 r. w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej.
- Zgodnie z zapisami dyrektywy, operatorzy systemów dystrybucyjnych nie mogą być właścicielami, tworzyć ani obsługiwać punktów ładowania pojazdów elektrycznych, ani zarządzać takimi punktami, z wyjątkiem przypadków, gdy operatorzy systemów dystrybucyjnych są właścicielami prywatnych punktów ładowania wyłącznie na własny użytek - wyjaśnił resort.
Rzecznik MKiŚ Aleksander Brzózka zaznaczył, że nie jest planowane tworzenie kolejnego mechanizmu interwencyjnego. Dodał, że wraz z NFOŚiGW planuje uruchomienie programu wsparcia budowy infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych oraz tankowania wodoru.
Według rzecznika MKiŚ Aleksandra Brzózki, planowane wsparcie udzielane będzie samorządom oraz przedsiębiorcom i pozwoli na istotne zwiększenie liczby dostępnych stacji ładowania.
W ocenie dyrektora zarządzającego PSPA Macieja Mazura, tzw. mechanizm interwencyjny stał się w praktyce głównym stymulantem budowy stacji ładowania w polskich gminach, w szczególności w zakresie ładowarek AC. Aktualnie OSD już zrealizowały lub nadal realizują budowę stacji, jednak ustawodawca nie wyjaśnił, jaki los prawny czeka projekty będące w toku - zaznaczył.
Jak wskazał, zapis ten w ustawie o elektromobilności od początku wzbudzał kontrowersje, zarówno z perspektywy bezpośrednio zaangażowanych podmiotów, jak i w szeroko rozumianej branży. - Natomiast jego usunięcie, na obecnym etapie realizacji umów budowy infrastruktury ładowania, której lokalizacje i parametry zostały uzgodnione w długotrwałym i żmudnym procesie dialogu pomiędzy spółkami dystrybucyjnymi (OSD) a samorządami, jest najgorszym momentem na dokonanie tak radykalnego ruchu - dodał.
Według Mazura, nowelizacja pozostawi OSD z problemem inwestycji w toku, koniecznością ich zatrzymania i rozliczenia. - W wątpliwej sytuacji stawia też samorządy, które nadal będą objęte dorozumianym obowiązkiem uzupełnienia stanu stacji/punktów do niezbędnego określonego w ustawie minimum w stosunku do punktów zainstalowanych rynkowo do stycznia 2020 r., ale już bez wsparcia wyznaczonego ustawowo inwestora zastępczego, jakim były OSD oraz bez alternatywnych źródeł finansowania tych inwestycji - zaznaczył.
Jak ocenił, wobec braku powiązania wspomnianego obowiązku z jakimikolwiek sankcjami za jego niewykonanie, w nowym brzmieniu ustawy rozbudowa ogólnodostępnej infrastruktury ładowania w gminach może ulec w praktyce zawieszeniu.
Według resortu klimatu i środowiska, znowelizowana ustawa o elektromobilności wejdzie w życie w drugiej połowie roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.