Piątek na Wall Street zakończył się spadkami głównych indeksów, chociaż były one na koniec dużo mniejsze niż w początkowych godzinach sesji. Inwestorzy analizują możliwe konsekwencje wykrycia u prezydenta USA Donalda Trumpa koronawirusa.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,48 proc. i wyniósł 27.682,81 pkt.
S&P 500 zniżkował 0,96 proc. i wyniósł 3.348,44 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w dół o 2,22 proc., do 11.075,02 pkt.
- Inwestorzy będą zastanawiać się nad konsekwencjami, jakie choroba Trumpa będzie miała dla stymulacji, ponownego otwarcia gospodarki i wyborów prezydenckich. Z politycznego punktu widzenia diagnoza Trumpa (podobnie jak debata) prawdopodobnie utwierdzi Joe Bidena na prowadzeniu w sondażach przed wyborami prezydenckimi - napisał w raporcie Adam Crisafulli z Vital Knowledge.
- To wydarzenie naprawdę pokazuje, że potencjalnie wkraczamy w drugą falę pandemii. Sądzę, że diagnoza Trumpa zwróci uwagę z powrotem na wirusa i jego skutki - powiedział Jeff Henriksen, współzałożyciel i dyrektor generalny Thorpe Abbotts Capital.
Wszystkie 11 głównych sektorów S&P odnotowało spadki, Branża energii spadała 1,5 proc. z powodu ponad 4-proc. spadku cen ropy.
Akcje Amazona spadły 1 proc. po tym, jak firma podała, że 19 tys. jego pracowników uzyskało pozytywny wynik testu na obecność Covid-19 w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
Akcje Walmart traciły 1,5 proc. Firma ogłosiła sprzedaż swojej brytyjskiej sieci supermarketów Asda za 8,8 mld USD. Sieć zakupili przedstawiciele funduszu private equity TDR Capital oraz braci Issa, założycieli sieci stacji benzynowych EG Group.
Rosły akcje linii lotniczych, gdyż liderka Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów zapewniła, że USA nie zostawią ich samym sobie. Linie lotnicze mają otrzymać wsparcie finansowe w celu przeciwdziałania zwolnieniom pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.