- Bardzo negatywnie oceniamy dotychczasowy przebieg rozmów ze stroną rządową. Szczególnie negatywnie oceniamy ostatnie spotkanie w Warszawie, ponieważ - tak jak podkreślaliśmy - nie do przyjęcia jest sekwencja rozmów wyglądająca tak, że najważniejsze dokumenty dotyczące przyszłości naszego regionu są tworzone w zaciszu rządowych gabinetów, bez bieżących konsultacji, bez opinii – powiedział lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz w poniedziałek, 14 września, w czasie briefingu.
Przypomnijmy, że związkowcy reaktywowali Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy oraz ogłosili pogotowie strajkowe na terenie regionu śląsko-dąbrowskiego.
Strona społeczna oczekuje rozmów z udziałem szefa rządu Mateusza Morawieckiego.
- Dajemy tydzień czasu stronie rządowej i panu premierowi, aby te rozmowy się rozpoczęły. Ten termin mija 21 września. Jeżeli do tej daty rozmowy z udziałem pana premiera się nie rozpoczną, wtedy wszystko wskazuje na to, że tak jak to bywało to w roku 2015, a wcześniej w roku 2013, rozpocznie się na terenie Śląska i Zagłębia akcja protestacyjno-strajkowa – oświadczył Kolorz, który odniósł się do polityki klimatycznej i postępowania rządu.
- Niestety, po tych turach rozmów muszę stwierdzić, że co innego było mówione przed wyborami, a co innego rząd RP - a szczególnie Ministerstwo Klimatu - robi już po wyborach. Nie spotkaliśmy się z żadnym elementem próby korekty polityki klimatycznej ze strony rządu RP. Ostatnie decyzje Komisji Środowiska przy Parlamencie Europejskim mówią, że cele redukcyjne zostaną zwiększone z 40 proc. do 60 proc. do roku 2030, stawiając nie tylko górnictwo i nie tylko energetykę w bardzo trudnej sytuacji – ocenił lider śląsko-dąbrowskiej „S”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Strajk generalny z rybakami , rolnikami , pielęgniarkami czas zacząć blokować autostrady wstrzymać eksport spowolnić ruch w fabrykach Fiata , Opel , VW i silników Toyoty Utrudnić prace reszcie gospodarki , żeby były małe wpływy finansowe do budżetu Blokować stacje benzynowe , robić sztuczne korki płacić groszówkami Putin w dwa lata przejął wschodnią Ukrainę tworząc swoje nowe republiki ługańską i doniecką porozdawał paszporty RUS i wprowadził rubla a wy 20 lat mówicie tylko o autonomii Śląska
Z tymi protestami to możecie się przeliczyć. Słyszałem, że jedną z gróźb jest wstrzymanie wydobycia - w czasach, gdzie mamy całe zapasy węgla i dodatkowo ściągamy zza granicy to nie jest to duża groźba. Jak się okaże, że zima znowu będzie ciepła to marny los. Wezmą was na przetrzymanie bo ile na ulicach możecie stać. Jedynym ratunkiem są wcześniejsze wybory - wtedy rząd będzie musiał wam coś obiecać, ale po wyborach... To już inna bajka.
A Wy myśleliście, że jak na bramie dostajecie bułki to Was lubią!!! Daliście się wyrolować jak dzieci lub udajecie dzieci!!! Jedyne co się zmieni to fakt, ze energia będzie produkowana z importowanego węgla i tyle!! Będzie to dla kogoś niezły biznes liczony w mld zł. Wszystkie gminy górnicze czeka lis Wałbrzycha i Bytomia czyli lizanie ran przez dziesiątki lat!! A jak chcecie protestować to z głową, a nie dalej kopać własny grób! Szczęść Boże.