Polacy lubią nowoczesność, oszczędności i dbanie o środowisko. Ponad połowa polskich respondentów, przebadanych przez InsightOut Lab, chciałaby mieć samochód elektryczny. Zaś dwie trzecie badanych nie wie, że taki pojazd można ładować ze zwykłego gniazdka. Zdecydowana większość respondentów nie wie, co trzeba zrobić, żeby zamontować domową stację ładowania samochodów elektrycznych.
Po Polsce jeździ 6056 samochodów elektrycznych (dane Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych , maj 2020 r.). W porównaniu z liczbą aut spalinowych to wciąż niewielki odsetek, choć udział samochodów na prąd rośnie w bardzo dynamicznym tempie. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen, to tempo prawdopodobnie mogłoby jeszcze wzrosnąć, gdyby nie często powtarzane stereotypy.
Choć samochody elektryczne są w dużej mierze postrzegane stereotypowo, to jednak bardzo duży odsetek Polaków deklaruje chęć posiadania auta na prąd. Na pytanie „Czy chciałbyś mieć auto elektryczne?” 18 proc. badanych odpowiada, że zdecydowanie tak, a 34 proc., że raczej tak, co daje łączny odsetek odpowiedzi pozytywnych na poziomie 52 proc.
Uzupełnieniem powyższych deklaracji mogą być deklaracje zakupowe Polaków, które zbadało PSPA. Niemal co trzeci z respondentów deklaruje, iż bierze pod uwagę zakup samochodu elektrycznego w ciągu najbliższych trzech lat.
Co mogłoby stać na przeszkodzie w realizacji tych deklaracji? Jak się okazało, w dużej mierze mogą to być stereotypy i niewiedza, że wiele aut elektrycznych już dziś spełnia potrzeby, o których Polacy mówią w badaniu.
Respondenci zapytani o to, gdzie chcieliby ładować samochód elektryczny, gdyby go mieli, najczęściej wskazują na garaż (48 proc.). Nieco rzadziej, choć również bardzo często, wskazywali na: miejsce parkingowe (43 proc.), parking publiczny (39 proc.), miejsce pracy ( 39 proc.), galerie handlowe lub sklepy (38 proc.).
W wielu z tych miejsc już dziś można ładować auta elektryczne. Z danych PSPA wynika, że w Polsce jest 1114 ogólnodostępnych stacji szybkiego ładowania samochodów elektrycznych. Znajdują się one m.in. przy wybranych galeriach handlowych czy sklepach. Dostęp do prywatnego punktu ładowania (wolnego, ale w pełni wystarczającego, by na bieżąco ładować baterię) ma też każdy właściciel garażu. Niewielu jednak zdaje sobie z tego sprawę.
73 proc. badanych Polaków jest zdania, że samochody elektryczne nie mogą być ładowane ze zwykłego gniazdka. Odpowiedzi „zdecydowanie tak” stanowiły tylko 5 proc. ogółu.
W badaniu InsightOut Lab i Volkswagena poproszono respondentów o zaznaczenie, ile kilometrów dziennie (średnio) przejeżdżają samochodem. Ankieta nie zawierała żadnych widełek, tak by w najmniejszym stopniu nie zaburzać percepcji. Średnia z badania wyniosła 51,3 km, co pokrywa się z innymi badaniami tego typu i wskazuje na różnicę w postrzeganiu długości drogi a stanem faktycznym. Z badania GUS z 2018 r. wynika, że średni dzienny przebieg samochodów w Polsce to 37 km. Wynik ten dodatkowo zawyżany jest przez długie podróże (wakacje, długie weekendy, etc.). Mediana przebiegów według GUS wynosi 27 km dziennie. To pokazuje różnicę między percepcją a stanem faktycznym. Innymi słowy – jeździmy mniej, niż nam się wydaje.
Z tezą, że samochody elektryczne mają za mały zasięg, zgadza się 76 proc. respondentów. Poproszeni o wskazanie przedziału średniego zasięgu dzisiejszych samochodów elektrycznych najczęściej wskazują na 151-200 km.
Wpływ na stan wiedzy o samochodach elektrycznych wciąż mają stereotypy, które przylgnęły do aut na prąd kilka czy kilkanaście lat temu, kiedy samochody ładowane z gniazdka faktycznie oferowały niewielkie zasięgi za bardzo wygórowaną cenę. Od tego czasu zmieniło się wszystko. Oprócz stereotypów.
Badanie InsightOut Lab i marki Volkswagen przeprowadzono na panelu Ariadna
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.