Spośród tatrzańskich grot najbardziej złowrogą legendą owiana jest Jaskinia Mylna. Znajduje się ona w Raptawickiej Turni, powyżej Doliny Kościeliskiej. Nie każdy wchodzący do niej turysta wie, że ponad dwadzieścia lat temu poddana ona została górniczym pracom zabezpieczającym.
Jaskinia Mylna została po raz pierwszy spenetrowana w 1885 r. Stanowi system rozgałęzionych korytarzy, któremu zawdzięcza swą nazwę. Najbardziej znany wypadek miał miejsce w 1945 r., gdy pallotyn ks. Józef Szykowski zabłądził w jej wnętrzu. Jego zwłoki odnaleziono dopiero w styczniu 1947 r. "Zabłąkany samotnik znalazł straszną śmierć z wyczerpania" - relacjonował wówczas "Dziennik Zachodni". Kolejny głośny wypadek miał miejsce w 1957 r., gdy Mieczysław Tomaszkiewicz z Chorzowa wyczerpał zapas świec, zgubił się i nie potrafił wyjść na zewnątrz, co również opisywała ówczesna prasa. Po kilku godzinach chorzowianina znaleźli jednak inni turyści, ratując mu życie.
Obecnie jaskinię zwiedza się, wędrując czerwonym szlakiem turystycznym, którego znaki wymalowano także we wnętrzu jaskini. Od 1949 r. jaskinia ma dwa wyloty, gdyż przekopano wtedy drugie wyjście od strony Hali Pisanej. Umożliwiło to wytyczenie jednokierunkowej ścieżki długości 270 m. Przejście ułatwiają także łańcuchy zamontowane w końcowym odcinku trasy w jaskini. Nie ma tam jednak światła elektrycznego i turyści muszą być zaopatrzeni we własne latarki.
Pół wieku później konieczne były górnicze prace zabezpieczające w rejonie otworu Jaskini Mylnej. Przeprowadziła je firma AMC Zakład Robót Górniczych i Wysokościowych spod Krakowa. Wykonano wówczas wzmocnienie kotwiowo-iniekcyjne wejścia do Jaskini Mylnej. Kotwy zostały zamaskowane w taki sposób, że turyści wchodzący do jaskini nie są świadomi ich istnienia.
Niebezpieczeństwo obsuwających się skał spowodowało dwa lata temu, że w pobliskiej Jaskini Mroźnej trzeba było wybudować górnicze zabezpieczenie w postaci drewnianego tunelu wyjściowego. Czy taki sam los czeka jaskinie położone po drugiej stronie Doliny Kościeliskiej?
- Jak dotąd nie zaobserwowano przy otworach Jaskini Mylnej i Raptawickiej niepokojących sytuacji, więc na razie nie planujemy wykonania obudowy przy tych jaskiniach - informuje Magdalena Zwijacz-Kozica, kierownik Działu Udostępniania w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Jaskinia Mylna liczy w sumie ponad 1,6 km korytarzy. Jej otwór południowy znajduje się na wysokości 1098 m n.p.m., natomiast północny - na wysokości 1084 m n.p.m. Obok Jaskini Mroźnej jest jedną z dwóch, w których w niedalekiej przeszłości wykonano prace górnicze w celu udostępnienia i zabezpieczenia trasy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.