Jestem zwolennikiem tego, by od stycznia 2023 r., kiedy przestanie obowiązywać kontrakt jamalski, nie kupować gazu od Rosji - powiedział w czwartek, 7 maja, wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
W jego ocenie budowa gazociągu Baltic Pipe jest krokiem ku pełnej dywersyfikacji dostaw surowca.
- Baltic Pipe to jest symbol dumy Zjednoczonej Prawicy i pana prezydenta Andrzeja Dudy. Dywersyfikacja dostaw gazu ziemnego jest w istocie uniezależnieniem się Polski od Federacji Rosyjskiej. To faktyczne odzyskanie niepodległości energetycznej - mówił w Radio Gdańsk wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
Zwrócił uwagę, że pomyślne zakończenie budowy Baltic Pipe zaplanowane na 1 października 2022 r. zbiega się w czasie z kończącym się długoterminowym kontraktem z Gazpromem.
- Jestem zwolennikiem tego, aby od 1 stycznia 2023 roku, czyli od momentu, kiedy przestanie obowiązywać kontrakt jamalski, zawarty jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej z Federacją Rosyjską, nie kupować gazu od Rosji. Od reżimu, który sposób skandaliczny łamie wszelkie zasady, nie tylko w biznesie, ale przede wszystkim na forum międzynarodowym. Przykładem jest agresja na Gruzję i Ukrainę - oznajmił Kowalski.
Podkreślił też, że chciałby, aby w Gdańsku powstał drugi gazoport. Jego zdaniem realizacja tego projektu zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski.
- Miałem zaszczyt pracować z panem ministrem Piotrem Naimskim, który realizując projekt śp. prezydenta Kaczyńskiego, rozpoczynał przygotowania do inwestycji budowy pierwszego gazoportu. Podjęliśmy wtedy decyzję, że pierwsza lokalizacja to Świnoujście, drugą byłby Gdańsk. Jest ku temu możliwość. Patrząc na trendy, możemy dziś kupować tani gaz LNG w zasadzie z każdego miejsca na świecie - powiedział.
Pływający terminal LNG w Gdańsku miałby się stać trzecim - obok terminala w Świnoujściu i gazociągu Baltic Pipe - elementem tzw. Bramy Północnej, przez którą gaz miałby trafiać do Polski i naszych sąsiadów.
Baltic Pipe to strategiczny projekt, który ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii.
W poniedziałek ogłoszono, że włoski koncern Saipem został wybrany przez operatora przesyłowego gazu Gaz-System na wykonawcę podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe, między Polską a Danią. Kontrakt opiewa na 280 mln euro. Pierwsze prace przy budowie mają ruszyć od połowy tego roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Z zagranicy oczywiście...
Przestańcie kupować węgiel!!!