Kolejna górnicza centrala związkowa zwraca uwagę na problem importu rosyjskiego węgla do Polski. Związek zawodowy „Przeróbka” wystosował w tej sprawie pismo do premiera RP. Czytamy w nim m.in., że „każdy węgiel sprowadzany do Polski niszczy miejsca pracy w polskim górnictwie”.
„Jak zapewne Pan wie, do naszego kraju zaimportowano za Pana rządów blisko 20 mln ton węgla w roku 2018, i co gorsza szacunki za rok 2019, są nieznacznie niższe. Naszym zdaniem każdy węgiel sprowadzany do Polski niszczy miejsca pracy w polskim górnictwie, czy to z Mozambiku, Kolumbii czy Stanów Zjednoczonych” - napisali związkowcy.
Związkowcy z przeróbki piszą także, że w 2018 r. sprowadzono z Rosji ponad 11 mln ton, czyli „nawet 70 proc. całego importu, a więc dwa razy więcej niż za poprzednich szkodliwych rządów PO i PSL. Wybory jednak wygrał w 2015 r. PiS, między innymi dlatego, że zdecydowanie i głośno sprzeciwiał się sprowadzaniu do Polski rosyjskiego węgla”.
W liscie zawarto pytania, na które związkowcy domagają się pilnej odpowiedzi od szefa rządu.
Te pytania to:
- Czy prawdą jest, że obecnie w Polsce jest spalany węgiel Rosyjski w Polskim opakowaniu, i gdzie?
- Czy prawdą jest, że spółki Skarbu Państwa lub spółki od nich zależne sprowadzały i sprowadzają ten węgiel nadal?
- Czy prawdą jest, że Polski rząd afirmuje taką sytuację, w której ogromne ilości węgla zalegają na zwałach w Polsce, a jednocześnie importuje się węgiel, m.in. z Rosji, uznając taką sytuację za zgodną z polską racją stanu?
- Czy prawdą jest, że panuje zmowa milczenia w tej sprawie i chowania jej pod dywan w obawie na retorsje ze strony Rosji?
Poniżej zamieszczamy pełną treść listu:
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
WYŚWIETL ZAŁĄCZNIK