Rząd zrekompensuje gospodarstwom domowym wzrost cen prądu w 2020 r., aby nie płaciły więcej za energię niż w tym roku - zapowiedział we wtorek, 31 grudnia, w radiowej Trójce wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Poinformował, że resort pracuje nad stosownym projektem.
Jak przypomniała prowadząca audycję, w poniedziałek prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy dwóm kolejnym firmom, Enei i Enerdze Obrót, co oznacza, że rachunki za prąd dla gospodarstw domowych wzrosną średnio o 9 zł miesięcznie.
- To są pewne ustalenia pomiędzy firmami energetycznymi i Urzędem Regulacji Energetyki, który też - powiedzmy - jest organem niezależnym. Ale niezależnie od tego, trzeba powiedzieć, że skala tego wzrostu cen energii została bardzo drastycznie ograniczona - mówił Sasin. Według niego Polacy byli jednak straszeni zapowiedziami wzrostu cen energii o 40 proc., czy więcej.
- Widzimy, że te czarne wizje się nie sprawdziły (...). Bardzo ograniczyliśmy skalę tego wzrostu - średnio rzeczywiście to jest około 9 zł do rachunku miesięcznie. Ale, tak jak zapowiedziałem, niezależnie od tego, że ta skala nie jest zbyt wielka, szczególnie w porównaniu z tym co dzieje się wokół nas, ze skalą podwyżek w innych krajach europejskich, które rzeczywiście są bardzo drastyczne (...), my pracujemy w tej chwili w Ministerstwie Aktywów Państwowych nad projektem ustawy, który prowadzi system rekompensat również za ten niewielki wzrost - poinformował minister.
- Będzie to zrekompensowane obywatelom, gospodarstwom domowym, rodzinom polskim - dodał.
Wyjaśnił, że będzie to rekompensata finansowa "wyrównująca ten wzrost cen do poziomu tego, który jest poziomem tegorocznym".
- Tak jak zapowiedziałem i tak jak zapowiedział rząd i pan premier Morawiecki, jest decyzja, że taki system rekompensat będzie wprowadzony (...). Polskie rodziny, indywidualni odbiorcy energii nie poniosą w kosztów wzrostu cen energii, który jest wzrostem obiektywnym, nie wynikającym oczywiście z działań rządu. Energia drożeje również ze względu na politykę klimatyczną i konieczność ponoszenia wysokich opłat za emisję - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Obiecanki, cacanki...........
Bruksela to taki twor jak moskwa uciemieza inne narody nakładają kary np klimatyczne i jesteśmy szabrowani i musimy placić kaske bo ktos w tej uni musi wykarmić przybyszów z afryki czy bliskiego wschodu....francji wrze bo chcą im podniesc wiek emerytalny...z pustego nawet salomon nie naleje....a gdzie pracują przybysze??? ile procent pracuje a ile zyje z socialu???
I to bedzie z kopalniami daje 5 lat zywot kopaln i po problemie ale i tak ludzie przechodza na gaz polka odwraca sie od wegla
Tak , tak, co by do wyborów. Zarzekali że nie będzie podwyżek i co ???????