- Aby osiągnąć cele redukcji emisji wyznaczone przez UE, potrzebujemy 6 do 9 GW z elektrowni jądrowych. Nie osiągniemy tego tylko dzięki OZE - ocenił w piątek Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
Naimski dodał, że aby osiągnąć moc 6-9 GW z atomu, musimy ukończyć budowę nuklearnych elektrowni do 2040, najpóźniej do 2043 r.
- Trudno sobie wyobrazić, abyśmy osiągnęli cele emisji tylko dzięki OZE, bo są to źródła niestabilne - powiedział pełnomocnik.
Pełnomocnik stwierdził, że niepowodzenia nowych inwestycji jądrowych we Francji i Finlandii mogą budzić wątpliwości, ale można wdrażać sprawdzone technologie, które działają.
Dodał, że technologia SMR (małych modułowych reaktorów) jest na etapie badań, a najbliższy test odbędzie się za 4 lata, kiedy amerykański producent SMR Nu Scale zakończy proces licencyjny w USA.
- Będzie to budowa eksperymentalna, jak na razie rozwiązania oparte na SMR nie zeszły jeszcze z desek projektantów - powiedział
Naimski powiedział, że SMR to technologia dobra dla przemysłu, działającego w obiegu zamkniętym, albo dla izolowanych społeczności odciętych od sieci energetycznych. - W Polsce na szczęście nie mamy takich problemów - dodał, zaznaczając że jedyną przestrzenią wydaje się przemysłu, jeśli technologia będzie działać w rzeczywistości.
Uznał, że jeśli mamy do wyboru nowe technologie magazynowania energii, a SMR, to jego zdaniem powinniśmy postawić na magazynowanie.
Koncepcja małych reaktorów modułowych (SMR) pojawiła się ok. 10 lat temu w USA, jako recepta na wysokie koszty budowy dużych elektrowni jądrowych. Mimo upływu lat SMR dalej pozostają na papierze, a pierwszy pojawi się nie wcześniej niż w 2026 r.
Najbardziej zaawansowany jest projekt NuScale, który zyskał kilkadziesiąt mln dolarów grantów z Departamentu Energii na certyfikację technologii, licencjonowanie itp. oraz teren pod pierwsze jednostki w stanie Idaho. Klientem jest spółka energetyczna z sąsiedniego stanu Utah. NuScale to niewielki reaktor o mocy 60 MW, który można łączyć w większe zespoły. W Idaho ma powstać bateria, składająca się z 12 sztuk o łącznej mocy 720 MW. Dziś mówi się o roku 2026 jako terminie uruchomienia. Pewne zainteresowanie wyraziły dwie firmy z Kanady oraz koncern, eksploatujący elektrownie atomowe w Rumunii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.