Bez rozstrzygnięcia zakończyły się w nocy z czwartku na piątek rozmowy płacowe w Polskiej Grupie Górniczej w Katowicach. Kolejną rundę zaplanowano na piątek rano. Ok. 30 związkowców spędzi kolejną noc w siedzibie spółki.
- Zarząd w obecności przewodniczącego rady nadzorczej i mojej skromnej osoby przedstawił pewne propozycje poprawy efektywności, zmian organizacyjnych. Zostały omówione, strona społeczna ma czas, by to przeanalizować. Na tym etapie trudno mówić o rozstrzygnięciach. Jutro wracamy do rozmów, spotykamy się rano i kontynuujemy dialog - oświadczył po zakończeniu spotkania uczestniczący w rozmowach odpowiedzialny w rządzie za sprawy górnictwa, wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda.
- Dokument, który miał nam być przedstawiony, jest jeszcze modyfikowany. Cały czas trwają rozmowy zarządu z radą nadzorczą i wiceministrem Gawędą. Jutro o 10 mamy otrzymać dokument, z którym się zgodzimy lub nie - poinformował z kolei wiceprzewodniczący "S" w PGG, Artur Braszkiewicz.
Dodał, że w siedzibie PGG pozostanie na noc ok. 30 związkowców. Około 40 związkowców nocowało tam już ze środy na czwartek, po fiasku środowych rozmów.
Czwartkowa runda negocjacji płacowych w PGG rozpoczęła się przed godz. 16. Przy wejściu do budynku zawisły związkowe flagi i baner z napisem "Akcja protestacyjna".
Związki domagają się 12-proc. podwyżki płac zasadniczych w 2020 roku oraz włączenia tzw. dodatków gwarantowanych do sumy, na podstawie której naliczane będą nagroda barbórkowa i nagroda roczna, tzw. czternastka.
Ubiegłotygodniowe rozmowy także zakończyły się fiaskiem, a termin kolejnych wyznaczono początkowo na 5 grudnia. Związkowcy uznali, że to za późno, i przyszli w środę do siedziby spółki z żądaniem natychmiastowego rozpoczęcia negocjacji. Zarząd PGG podjął rozmowy, jednak nie przyniosły one przełomu.
Podczas środowych rozmów władze spółki przedstawiły wstępne założenia dotyczące planu techniczno-ekonomicznego na rok 2020 wraz ze szczegółowym wykazem inwestycji w poszczególnych kopalniach, nie chciały jednak rozmawiać szczegółowo o podwyżkach.
Zarząd PGG podał po środowych rozmowach, że w latach 2017-2019 spółka przeznaczyła na wynagrodzenia i świadczenia dla pracowników 1 mld 95 mln zł powyżej wydatków planowanych przy tworzeniu PGG 3,5 roku temu. Ponadto, firma musi spłacać obligacje o łącznej wartości 2,2 mld zł. Koszt realizacji związkowych postulatów oceniono na 610 mln zł rocznie.
Rozmowy płacowe w PGG są kontynuacją negocjacji z września br. Początkowo związki skierowały do zarządu spółki cztery postulaty dotyczące kształtowania płac w firmie w czwartym kwartale tego roku i w roku 2020. Domagały się m.in. przedłużenia zapisów porozumienia z kwietnia 2018 r. w sprawie dopłat do dniówek w wysokości od 18 do 32 zł i wypłacenia górnikom rekompensaty za tegoroczne listopad i grudzień, kiedy mniej jest dni roboczych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.