- Projekt Baltic Pipe jest realizowany z dokładnością co do jednego tygodnia - powiedział w poniedziałek w Rzeszowie pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Naimski w poniedziałek na Politechnice Rzeszowskiej uczestniczył w konferencji naukowej "Bezpieczeństwo energetyczne - filary i perspektywa rozwoju".
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej powiedział podczas swojego wystąpienia, że projekt Baltic Pipe jest realizowany z dokładnością co do tygodnia.
- Jeżeli możemy powiedzieć w połowie realizacji tej inwestycji, że realizujemy ją z dokładności co do jego tygodnia, to jest to sukces tych osób, które bezpośrednio to robią - dodał.
Baltic Pipe to projekt mający na celu połączenie Polski ze złożami gazu ziemnego na Norweskim Szelfie Kontynentalnym za pośrednictwem duńskiego i norweskiego systemu przesyłowego.
Naimski podkreślił, że terminowa realizacja projektu nie byłaby możliwa bez współpracy m.in. z Danią.
Według niego regionalna współpraca w basenie Morza Bałtyckiego daje zarówno Skandynawii, jak i Polsce możliwość synergii.
- Bałtyk jest morzem, które łączy, a nie dzieli. I taka jest nasza strategia - powiedział Naimski.
W ocenie pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, morze Bałtyckie jest też źródłem energii.
- Energia z wiatru jest przyszłością. Morski wiatr jest stabilny, bardziej efektywny. Zatem te farmy wiatrowe będą na Bałtyku powstawały. W tym kontekście współpraca z Danią jest bardzo ważna - mówił.
Zdaniem Naimskiego Polska potrzebuje energii z wiatru na morzu, jeśli chce mieć zróżnicowany mix energetyczny.
- Potrzebujemy tej energii, dlatego że chcemy utrzymać suwerenność energetyczną naszego kraju. Podstawą tej suwerenności są własne surowce energetyczne. A jednym z surowców, oprócz wiatru, jest węgiel. Jest on emisyjny, węgiel jest bogactwem, źródłem bezpieczeństwa naszego kraju, ale też jest źródłem kłopotów. Jeżeli chcemy utrzymać energetykę węglową w Polsce, to musimy rozwijać nieemisyjne źródła energii - zwrócił uwagę.
Przypomniał, że zgodnie z zapisami rządowego programu energetycznego, do 2040 r. ok. 50 proc. polskiej energii będzie produkowanej z węgla. Pozostała część ze źródeł nieemisyjnych, a połowa z tych źródeł będzie oparta na energetyce nuklearnej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.