Decyzja o budowie w przyszłości pływającego terminala gazowego w Gdańsku jest już podjęta - powiedział w środę, 20 marca, w Senacie pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Naimski uczestniczył w senackiej debacie towarzyszącej rozpatrzeniu ustawy o ratyfikacji umowy między Polską a Danią ws. projektu Baltic Pipe. Przedstawiciele wyższej izby parlamentu nie zdecydowali się zgłosić poprawek do ustawy.
Pełnomocnik poinformował senatorów m.in. o zapotrzebowaniu na gaz jakie Polska będzie miała za kilka lat. Dodał m.in. w 2022 kończy się długoterminowy kontrakt Jamalski (podpisany z Gazpromem w 1996 r., aneksowany 2010 r.), którego "nie będziemy przedłużali".
Przypomniał, że w 2019 roku zapotrzebowanie Polski na gaz sięgnie ok. 18 mld m sześc.
- To zapotrzebowanie rośnie, dość stabilnie, ale dość wyraźnie i szybko rośnie. Przewidujemy, że w 2023/2024 roku to będzie na poziomie 21/22 mld m sześc. - wskazał.
Zdaniem Naimskiego, jeżeli do 2023 roku zostanie ukończony gazociąg Baltic Pipe, który da nam rocznie 10 mld m sześc. gazu, gazoport w Świnoujściu da 7,5 mld m sześc., a produkcja krajowa gazu wyniesie 4,5 mld m sześc., "to razem będzie się bilansowało z zapotrzebowaniem Polski".
Naimski zapowiedział ponadto, że decyzja ws. uzupełniania infrastruktury gazowej w Polsce o pływający terminal gazowy w Gdańsku, została już podjęta.
- Ponieważ budujemy interkonektory z sąsiadami, to gdy mamy zamiar(...) by umożliwić naszym sąsiadom ewentualnie dostęp do gazu poprzez polską sieć przesyłową, no to w zasadzie prowadzi nas to do decyzji, która już jest podjęta, że w dalszej perspektywie będziemy budowali pływający terminal do odbioru skroplonego gazu w Gdańsku - powiedział pełnomocnik.
Naimski nie wyjaśnił jednak szczegółów dotyczących tego projektu i kiedy mógłby on powstać.
Pod koniec lutego wiceprezes ds. handlowych PGNiG Maciej Woźniak powiedział, że decyzja o budowie pływającego terminala LNG w Zatoce Gdańskiej może być podjęta jeszcze w tym roku.
Ustawa o ratyfikacji umowy między Polską a Danią ws. projektu Baltic Pipe przewiduje, że polski operator przesyłowy gazu Gaz-System będzie właścicielem i operatorem podmorskiej części gazociągu aż po wybrzeże Danii - do tzw. ostatniego suchego spawu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Gaz-System sfinansuje w całości budowę całej podmorskiej rury.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.