W środę, 28 lutego, policjanci z Jastrzębia-Zdroju otrzymali zgłoszenie o podejrzanej torbie, która znajdowała się za bramą ruchu Jastrzębie kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie. Zostawił ją tam mężczyzna, który groził, że zamierza wysadzić zakład w powietrze.
Policjanci odebrali zgłoszenie w środę ok. godz. 12:25. Według relacji świadków mężczyzna oświadczył, że w torbie znajduje się bomba, a jego zamiarem jest wysadzenie kopalni w powietrze.
- Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci udali się na ul. Górniczą. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna, były pracownik kopalni, wszedł na teren zakładu i tuż za bramą pozostawił pakunek, w którym miała być bomba. Następnie odjechał sprzed kopalni taksówką - powiedziała mł. asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Jak dodała alarm był fałszywy. Na miejsce przyjechali również strażacy oraz policjant z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Po przeszukaniu torby okazało się, że w środku były m.in. kawa, 2 buteleczki perfum, kubek, czapka i zeszyt.
- Znamy już tożsamość mężczyzny. Obecnie prowadzimy czynności i przesłuchujemy świadków - dodała rzeczniczka jastrzębskiej policji. Nie chciała jednak zdradzić, czy sprawca fałszywego alarmu jest już w rękach policji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ale debil i teraz pójdzie do pierdla za swoją głupotę
Hahaha hajer strzalowy pewnie sie wkurzyl bo go na bramie wyczuli.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Ruch Jastrzębie a nie Jas-Mos.