Do ośmiu ofiar śmiertelnych wzrósł tragiczny bilans katastrofy górniczej, do której doszło w sobotę w kopalni węgla w prowincji Szandong w Chinach - poinformowała w piątek, 26 października, państwowa chińska agencja prasowa Xinhua.
W czwartek ratownicy uczestniczący w akcji poszukiwawczej wydobyli ciała pięciu górników - podały lokalne władze. Wcześniej - jak już informowaliśmy w poratlu netTG.pl - po obsunięciu się skał i zasypaniu chodnika odwadniającego kopalnię - znaleziono pod ziemią trzy ofiary śmiertelne. Kilkudziesięciu górników zostało uznanych za zaginionych. Czekali na ratunek odcieci pod ziemią w kopalni Longiun, wewnątrz chodnika, którego oba końce zniknęły w rumowisku skalnym.
Dwóch górników odnaleziono w czwartek nad ranem po kilku dniach od katastrofy, trzech kolejnych - tego samego dnia po południu.
Na razie ekipom ratunkowym udało się ocalić tylko jednego mężczyznę. Trzynastu górników ciągle jest zaginionych. Ratownicy walczą z czasem, przebijając się z obu stron zasypanego wyrobiska. W trosce o bezpieczeństwo władze nakazały natychmiastowe zamknięcie 41 zakładów górniczych przedsiębiorstwa, w którym doszło do sobotniej katastrofy.
Z oficjalnych statystyk wynika, że przed rokiem w Chinach śmierć w kopalniach poniosło 375 górników. To zły bilans, świadczy jednak o radykalnej poprawie bezpieczeństwa w chińskim górnictwie, które jeszcze kilka lat wcześniej notowało nawet kilka tysięcy wypadków śmiertelnych w ciągu roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.