Władze prowincji Szandong na wschodzie Chin poleciły 41 kopalniom zatrzymać wydobycie ze względów bezpieczeństwa - podała w poniedziałek, 23 października, agencja prasowa Xinhua. Impulsem do wzmożonych kontroli stał się groźny wypadek górniczy, w którym zginęło trzech pracowników.
Do katastrofy doszło w kopalni należącej do spółki Shandong Energy Group, która jest drugim pod względem wielkości wydobycia chińskim producentem węgla.
W komentarzach do decyzji o natychmiastowym zamknięciu 41 kopalń podkreśla się, że zmniejszenie zdolności wydobywczych zbiegnie się z początkiem sezonu grzewczego - krytycznie ważne są w tym czasie dostawy węgla w Chinach.
Zużycie węgla w prowincji Szandong należy do najwyższych w kraju. W energetyce przyjęto dla regionu wytyczne pozbywania się bloków energetycznych i elektrociepłowni opalanych węglem.
Portal mining.com podkreśla, że w Chinach działają nie dziesiątki, ale tysiące niebezpiecznych kopalń węgla, a ostatnia katastrofa tylko na nowo obudziła wątpliwości, czy producenci na pewno przestrzegają zasad bezpieczeństwa, skoro gwałtownie wzrasta w kopalniach wydobycie.
Do wypadku doszło w sobotę, 20 października. Obsuwające się skały zasypały chodnik odwadniający kopalnię węgla. Pod ziemią uwięzionych zostało kilkudziesięciu górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.