Zagraniczni uczestnicy konferencji Społeczny PRE_COP24 w sobotę, 11 sierpnia, wzięli udział w sesji wyjazdowej do Tarnobrzega, gdzie na własne oczy mogli zobaczyć udane rezultaty rekultywacji terenów pogórniczych po największych w świecie kopalniach siarki.
Gości powitał wiceprezydent miasta Kamil Kalinka, a przewodnikami po Tarnobrzegu i okolicy byli m.in. Ryszard Czajkowski - dyrektor ds. technicznych spółki Siarkopol Tarnobrzeg oraz Marian Cąpała - zastępca dyrektora Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Euro-Park Wisłosan.
W drugiej połowie XX w. Polska była światową potęgą w eksporcie siarki a miasto liczące 4,5 tys. mieszkańców urosło do 50 tys. W głębokich do 90 m odkrywkach rudę dobywały największe na świecie koparki (produkowane w Niemieckiej Republice Demokratycznej na użytek tamtejszych kopalń węgla brunatnego). Po wdrożeniu w końcu lat 60. XX w. metody otworowej, w której złoże topiono pod ziemią przy pomocy gorącej pary, okolicę spowijały rurociągi do transportu podgrzanego, płynnego surowca. Polska zbudowała specjalnie morską flotę handlową 13 statków do przewozu siarki. Ale gwałtownie rozwijające się górnictwo dawało nie tylko korzyści i bezcenne wówczas dewizy.
Sen z powiek spędzały górnikom i mieszkańcom m.in. wyziewy trującego siarkowodoru i awarie, podczas których dochodziło do erupcji płynnej siarki z odwiertów w kopalniach otworowych. Instalacje zaprojektowano na wydobycie 1,5 mln t rocznie, a pozyskiwano z otworu dwukrotnie więcej, by sprostać eksportowym potrzebom kraju. Dochodziło do skażeń gleby i wód podskórnych. Po wyeksploatowaniu złóż leżących do dwustu metrów pod ziemią, na jej powierzchni grunt obniżał się w zapadliska. Drogi i pola osiadały w najgłębszych miejscach o 6 m.
Pod Tarnobrzegiem przez pół wieku działały kopalnie siarki Piaseczno (1958-1971), Machów (1969-1992), Grzybów (1966-1996), Jeziórko (1967-2001), Machów II (1985-1993) i Osiek (1993-nadal).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.