- Warte kilkadziesiąt milionów złotych roszczenia byłych pracowników Katowickiego Holdingu Węglowego opóźniają proces połączenia tej firmy ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń - wyjaśnił wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, dodając, że połączenie nastąpi we wrześniu tego roku.
Kopalnie dawnego KHW od wiosny 2017 r. weszły do PGG, natomiast majątek nieprodukcyjny pozostał w spółce KHW i ma zostać przekazany do SRK.
Drugim z czynników opóźniających operację była decyzja o losie spółki handlowej KHW Katowicki Węgiel, która produkuje ekologiczny ekogroszek dla odbiorców indywidualnych. Zamiar kupna Katowickiego Węgla miały m.in. Tauron Wydobycie oraz Węglokoks. We wtorek, 31 lipca, podczas konferencji wynikowej PGG wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski ujawnił, że zapadła ostatecznie decyzja, że spółka trafi do Polskiej Grupy Górniczej.
- Trwała dyskusja, czy Katowicki Węgiel powinien trafić do grupy Węglokoks, spółki Tauron Wydobycie czy PGG. Podjęliśmy decyzję, że kierunkiem będzie Polska Grupa Górnicza, której zarząd widzi sens posiadania takiego podmiotu. Stąd, choć transakcja z Tauronem była prawie na ostatniej prostej, uznaliśmy, że będzie korzystniejsze, jeżeli właścicielem Katowickiego Węgla zostanie PGG - powiedział Tobiszowski.
Sposobem przekazania Katowickiego Węgla będzie podwyższenie kapitału zakładowego PGG, co ma nastąpić w ciągu dwóch miesięcy.
Trzonem spółki KHW jest zakład wzbogacania węgla Juliusz w Sosnowcu z liniami do paczkowania ekogroszku i sieć własnych składów opałowych. Podczas analiz okazało się m.in., iż Węglokoks ma przy swoich kopalniach własne zakłady przeróbki węgla oraz plany ich rozbudowy. W ocenie wiceministra Katowicki Węgiel znakomicie wpisuje się w formułę PGG i polepszy ofertę produktową grupy.
Prezes PGG Tomasz Rogala podkreślał we wtorek w Katowicach, że spółka aż sześciokrotnie zwiększyła od zeszłego roku produkcję ekogroszków (z 200 tys. t do 1,3 mln t obecnie).
Pracownicy KHW zaskoczyli roszczeniami o zapłatę za nadgodziny
Tobiszowski ujawnił, że pewnym zaskoczeniem dla resortu okazała się fala pozwów od byłych pracowników KHW, którzy przed sądami wygrywają procesy o odszkodowania za przepracowane nadgodziny. Wiceminister zaznaczył, że od początku liczono się koniecznością wypłaty odszkodowań w udokumentowanych przypadkach. Okazało się jednak, że sądy przyznają pieniądze również bez dowodów z dokumentacji czasu pracy, np. na podstawie zeznań świadków - kolegów z pracy. Takie wygrane przed sądami zachęciły bardzo wielu do składania roszczeń o zapłatę. Ich skala okazała się zaskakująca, sięga kilkudziesięciu milionów złotych.
- Pojawiły się dodatkowe koszty tzw. odszkodowań za nadgodziny, sięgające kilkudziesięciu milionów zł. Chcielibyśmy próbować wypłacić jak największą ilość tych odszkodowań z majątku, który pozostał jeszcze w KHW, aby te roszczenia w jak najmniejszej liczbie przeszły do SRK - uzasadniał opóźnienia w przekazaniu KHW do SRK Grzegorz Tobiszowski.
Stadion sportowy dla miasta i nieruchomości Kleofasa
Trzecim z czynników opóźnienia jest przekazywanie władzom Katowic pokopalnianych obiektów sportowych. Trwają obecnie rozmowy na ten temat z prezydentem miasta. Kolejnym - ogromna powierzchnia zinwentaryzowanego majątku po kopalni Kleofas.
Wiosną tego roku ogłoszono plan przejęcia KHW przez SRK. Choć kapitał zakładowy KHW to ponad 278,5 mln zł, a do spółki należą liczne nieruchomości i budynki (w tym m.in. dawny biurowiec przy ul. Damrota), mechanizm transakcji przewiduje, iż w procesie połączenia dojdzie do podwyższenia kapitału zakładowego SRK jedynie o 100 zł, do 143 mln 837 tys. zł. Odbędzie się to poprzez wydanie na rzecz Skarbu Państwa, który jest wyłącznym właścicielem zarówno KHW, jak i SRK, jednej imiennej akcji serii E spółki przejmującej, o nominalnej wartości 100 zł.
Docelowo w SRK ma zostać opracowana nowa formuła administrowania pogórniczymi zasobami mieszkaniowymi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
U nas (była kopalnia khw w Katowicach) wzywa naczelny i pod groźbami każe odbijać dyskietki na 8 godzin a siedzi się średnio w pracy 10-11 godzin. Czyli jest jeszcze gorzej niż było. Bo tak to można było o nadgodziny do sądu wystąpić a teraz też mamy nadgodziny tylko że nie będą one udokumentowane bo zmuszają nas do bicia dyskietek na 8 godzin! Ale zobaczycie w sądzie i tak ta sprawa jest do wygrania...
Jak tylko dozór przez ostatnie kilka lat kasował po 40-60 tyś, za nadgodziny było ok. ONI byli na dole 2 godziny, niektórzy w ogóle nie zjeżdżali. Jak upomniał się górnik co siedział po 9 godz i dłużej, bo trzeba wozów, robi się problem? Proponuję wprowadzić ustawę w nocy i problem rozwiązany!!!! Sobie przyznali po 60-80 tyś premi za pracę to jest w porządku !!!! Ojjjjjj
Jakby cały dozór Jankowic poszedł do sądu o nadgodziny , to PGG by padło !!! Dajcie NAM kasę bez wyroków ....!!!!
Przynajmniej w jedenj z kopalń byłego KHW można zaobserwowac bardzo dziwne zjawisko, dozór oficjalnie ma odbijane dyskietki na 8 godzin a siedzą po 10-11 za darmo. Takie czasy...
Pracuję na jednej z kopalń byłego khw, w pracy siedzę po 10-11 godz blache mam bitą na 8 godz jako dozór, taki prikaz.... !!!! do czego doszło?
Panie ministrze - to jest proste, jak budowa cepa: wystarczyło płacić nadgodziny na bieżąco, to by pan nie był teraz zaskoczony czymkolwiek. Ale nie, po co, jakoś to będzie, może ludzie zapomną, albo im się odechce dopraszać się o swoje. I bardzo dobrze, że walczą. Szkoda tylko, że muszą w sądach walczyć o to, co im się należy bez łaski. I tym sposobem, zamiast płacić tylko należności główne, zapłacicie też odsetki...
Gdyby płacili za przepracowane nadgodziny to teraz by nie było takiego cyrku. W każdym normalnym zakładzie pracy pracownik ma zapłacone za nadgodziny lub ma Te godziny do wybrania. Ale to jest chory zakład pracy. Nie płacą to teraz mają. Niech się tylko cieszą że sadzeni są za 3 lub 2 lata. Gdyby mieli zapłacić za wszystkie przepracowane lata to każdemu musieli by dac około 400000 tak czterysta tysięcy złoty plus 8% odsetek za każdy przepracowany rok. Jak tak dalej pójdzie to PGG też będzie sadzone i to przez pracowników zatrudnionych. Co 3 lata będą ich sądzić bo przecież 40 czy 50 tysięcy drogą nie chodzi
Oddajcie nam emerytom 2015-2017 pieniądze za deputat węglowy ..... czytając komentarze jestem wściekła jak można pisać takie bzdury ...pracowałam 42 lata na kopalni tak przy biurku , mm inne wspomnienia o czasie pracy ....zamiast o godz 6 w pracy byłam o godz 5 trzeba raporty przygotować ściągnąć dane zrobić tabelki zestawienia i przesłać wszystko do KHW o godz 5:45 a miałam pracować od godz 6 .....w ciągu dnia dnia telefoniada polecenia od dyrekcji KWK od prezesa czy dyrektora odpowiedniej komórki ... od kontrahentów z całek Polski tych małych i tych z pierwszego szeregu .... i tak do godziny 15 no i zdarzało się często dłużej .... lecz plecenie szefa odbić kartę o godzinie 14 .. i powrót o biurka ...W tej chwili moje koleżanki i koledzy zatrudnieni w PGG musza odbijać kartę o 14 i dalej pracować .....to jest płaszczenie tyka za biurkiem....
Ja czekam już 17 miesiąc na kasę za nadgodziny. Obawiam się że kasę wyrwą Sip-owcy, Bhp-owcy, planiści (ogólnie ludzie nie zjeżdżający na dół). Prawdziwi górnicy zostaną wyrolowani. Przykład urlopy górnicze dla związkowców, odrabianie L-4 (górnicy z biur nie chorowali, jak się przeziębił od klimy!!!!!, blache miał bitą. Dodam jeszcze deputat węglowy-zabrany dożywotnio. Gdyby to było 5 lat wcześniej byłyby protesty w Warszawie ??????.Teraz wszystko jest OK.
Oddajcie emerytom z khwtym 15-17 to co sie im prawnie nalezy
To nie pracownicy opóźniają tylko same KHW nie wypłacając pieniędzy za zasądzone nadgodziny składając apelację zaznaczę ze za każdego pracownia to jest koszt 6000zł po to tylko żeby odszkodowania za niewypłacone nadgodziny wypłaciło SRK wiec pytam redakcję i pana ministra kto tu generuje koszty zadłużając jeszcze bardziej spółkę do dzisiejszego dnia jeżeli wypłacili by pieniądze zasadzone przez sąd nie było by gatki na temat przejęcia od 1.07 a tak od połowy czerwca składają apelacje myśląc ze się im upiecze czemu o tym nie napiszecie
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
A na innych kopalniach tez będa występować o wypłate, a za niewykonanie zjazdów tzw. lewe zjazdy mają zaliczoną prace dolową i wiek emerytalny 25 lat na 'DOLE' kpina!!!!kiedy to sie skończy potem odchodzą w wieku 65 i więcej bo plaszczą tyłki w biurach