W sobotę, 23 czerwca, w Mysłowicach rodzina, członkowie Solidarności oraz licznie zaproszeni goście uczcili pamięć zmarłego przed ponad rokiem Tadeusza Jedynaka. Był sygnatariuszem Porozumienia Jastrzębskiego oraz człowiekiem, który tworzył podstawy największego polskiego związku zawodowego. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej, potem zasadzano Dąb Wolności, a na samym końcu bawiono się na I pikniku Solidarności im. Tadeusza Jedynaka.
Nabożeństwo w kościele pw. Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela w Mysłowicach miało wyjątkową oprawę. Nie zbrakło pocztów sztandarowych oraz orkiestry górniczej. Mszy przewodniczył arcybiskup senior archidiecezji katowickiej Damian Zimoń. Wśród koncelebransów był także ks. prałat Bernard Czernecki, który otaczał duchową opieka górników strajkujących w jastrzębskich kopalniach, a w latach 1981-2005 był kapelanem śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Homilię wygłosił abp Zimoń, który przypominał słowa św. Jana Pawła II, które padły w czasie pielgrzymek do ojczyzny. Ojciec święty upominał się bowiem o powstanie związku zawodowego.
- Nazwa Solidarność zapisana polskimi barwami oraz jej liternictwo dawały do myślenia. Litery opierały się jedna o drugą. To nazwa, która przeszła do historii. Nazwa, która po licznych trudnościach stała się programem - jeden z drugim, nigdy jeden przeciw drugiemu. Nazwa, którą określano podstawowe zasady społecznej nauki kościoła. Ona wyrosła z wiary ludzi pracy – powiedział abp Zimoń, który przypomniał legendarnego członka Solidarności.
- Jednym z tych ludzi - którzy zaangażowali się w budowę lepszego społeczeństwa, którzy próbowali realizować program Solidarności - był zmarły przed rokiem Tadeusz Jedynak. Pamiętacie go bardzo dobrze, pamięta go zwłaszcza ksiądz prałat Bernard z Jastrzębia. Przypominacie sobie jego ofiarne życie. Wspominacie jego postać, jego trudne wybory – powiedział hierarcha.
Po nabożeństwie odbyła się uroczystość posadzenia na placu obok kościoła Dębu Wolności z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Państwo Polskie. Drzewo to - wraz z 99 innymi – zostało poświęcone przed miesiącem w Watykanie przez papieża Franciszka. Do stolicy apostolskiej dęby zostały zawiezione przez przedstawicieli Lasów Państwowych. Pierwsze z poświęconych drzew zostało zasadzone w ogrodach watykańskich, drugie w Janowie Lubelskim m.in pamiątkę działalności żołnierzy wyklętych w tamtym rejonie, a trzecie trafiło właśnie do Mysłowic.
Aktu tego dokonali m.in. wdowa po Tadeuszu Jedynaku - Maria Jedynak, abp Damian Zimoń, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, organizator pikniku i działacz Solidarności Leszek Witelus oraz ks. prałat Bernard Czernecki. Na ręce prezydenta Mysłowic Edwarda Lasoka certyfikat poświęcenia dębu przez papieża Franciszka przekazał Wiesław Kucharski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
Prezydent Lasok ogłosił, że w czasie tej uroczystości, padła propozycja, aby zasadzony dąb nazwać Tadeusz.
- Tego nie było w planie. Taka idea pojawiła się w ostatniej chwili, w czasie sadzenia dębu. Zgodnie stwierdzono, że to dobry pomysł. Na pewno za rok, za dwa i w kolejnych latach będziemy tu przyjeżdżać i patrzeć, jak rośnie dąb Tadeusz – powiedział portalowi netTG.pl Leszek Witelus.
Kolejnym punktem w programie był piknik, który odbył się w Mysłowicach przy ul. Mikołowskiej 29. Tam wspominano śp. Tadeusza Jedynaka.
- Jest to pierwszy piknik poświęcony pamięci Tadeusza, który był jednym z twórców Solidarności na Śląsku. Idea jest bardzo szczytna i ma być to pierwszy dzień pokoju wśród wszystkich ludzi Solidarności – tych z lat 80-tych i tych z roku 1988 i tych, którzy obecnie kierują związkiem. W Solidarności było i jest wiele nurtów. To czasami powoduje, że występuje taka negatywna polaryzacja. Ta idea zakłada, żeby wszystko było pozytywne, tak jak w Solidarności powinno być – powiedział portalowi netTG.pl Dominik Kolorz, lider śląsko-dąbrowskiej „S” który podzielił się także pewną historią dotyczącą śp. Tadeusza Jedynaka.
- Mam takie szczególne wspomnienie. W zasadzie jest to opowieść Tadeusza, jak przedostawał się na kopalnię Zofiówka na strajk w 1988 r. Przypomnę, że w tym roku mija 30 rocznica tych strajków, potocznie nazywanych górniczymi. Przyjechał wówczas z Australii i chciał dostać się do kopalni, która była szczelnie otoczona przez zomowców. Miał wówczas długi skórzany płaszcz i w im po kolei przedostawał się przez wszystkie te kordony. Wszyscy myśleli, że jest tajniakiem i przepuszczali go. W ten sposób udało mu się dotrzeć do kopalni – opowiadał przewodniczący Kolorz.
- Tadeusz miał inne poglądy nawet od wielu osób, które tutaj dzisiaj są, ale on był jednak człowiekiem, który potrafił jednoczyć ludzi. Generalnie rzecz biorąc przez wszystkich był lubiany – dodał szef śląsko-dąbrowskiej „S”.
O niezwykłej osobowości śp. Tadeusza Jedynaka mówił także Leszek Witelus.
- Tadziu był ewenementem pod względem szczerości i życzliwości. Był wspaniałym człowiekiem. Poznaliśmy się lepiej, gdy przyjechałem rejestrować komisję górnictwa do krajowej komisji w 1980 r. Potem nas wiązały różne okoliczności, czy to przy rozmowach ze stroną rządową rządowych, czy w czasie internowania. Wówczas spędziliśmy ze sobą 9 miesięcy i wtedy mocno się zżyliśmy. Był bardzo wesołym człowiekiem. Był wspaniałym kolegą. Jego główną intencją było to żeby nie było kłótni, nie było zwady, tylko żeby się wszyscy jednoczyli, jeśli tworzymy tę Solidarność.
Przypominijmy, że Tadeusz Jedynak zmarł 31 maja 2017 r., w wieku 68 lat. To m.in. dzięki niemu (sygnatariusz Porozumienia Jastrzębskiego) wprowadzono wolne od pracy soboty. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu, dwukrotnie był posłem. Za swoje zasługi został odznaczony Krzyżem Kawalerskim oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W galerii: Msza w intencji śp. Tadeusza Jedynaka, zasadzenie Dębu Wolności oraz I piknik Solidarności im. Tadeusza Jedynaka. Mysłowice, 23 czerwca 2018 r. (zdjęcia: Maciej Dorosiński - portal netTG.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.