- Chciałbym, żeby powstał "nowy protokół z Katowic", tak jak protokół z Kioto. To byłby absolutny sukces przyszłorocznego szczytu klimatycznego - powiedział Polskiej Agencji Prasowej w Bonn prezydent Katowic Marcin Krupa.
Krupa w Bonn przygląda się organizacji 23. szczytu klimatycznego ONZ, ponieważ Katowice będą gospodarzem konferencji w przyszłym roku. Zaznaczył w rozmowie z dzienikarzem PAP, że zależy mu, aby w stolicy Górnego Śląska zapadły ważne decyzje, które będzie później wdrażał cały świat, na wzór protokołu z Kioto (jesto to pierwszy historyczny dokument uzupełniający ramową konwencję Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, zakładający redukcję emisji gazów cieplarnianych).
Co według prezydenta Krupy miałoby się znaleźć w dokumencie przyjętym w Katowicach?
Marcin Krupa tłumaczy, że pierwszorzędna jest kwestia zaznaczenia polskich problemów energetycznych w związku z uzależnieniem od węgla.
Powrót do węgla, ale czystego
Przyznał, że trudno będzie przekonać przedstawicieli innych państw do dalszego wykorzystywania energii z paliw kopalnych.
- Nie mamy nic innego poza węglem kamiennym. Dobrze by było, żebyśmy trochę się zwrócili z powrotem w stronę tego węgla, ale zaznaczyli, że chcemy go zupełnie inaczej wykorzystywać, w sposób ekologiczny, bo przecież prowadzonych jest dużo badań w zakresie czystych technologii węglowych - zauważył.
Prezydent Katowic wspomniał przy tym o działalności współfinansowanego ze środków unijnych Centrum Czystych Technologii Węglowych w Katowicach.
- To jest potencjał, który powinniśmy wykorzystywać do celów dalszego rozwoju gospodarczego - uważa Krupa.
Katowice nie mają się czego wstydzić
Odnosząc się do organizacji tegorocznego szczytu klimatycznego, powiedział, że Katowice "absolutnie nie mają się czego wstydzić". W jego ocenie Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach wraz z halą Spodek i pozostałym obszarem Strefy Kultury, mogą okazać się o wiele bardziej przyjazne dla konferencji niż infrastruktura oferowana przez Bonn.
- Miasto Bonn organizuje dla uczestników konferencji prawie 400 eventów, będziemy musieli w Katowicach również takie działania podjąć. Nad tym musimy popracować przez następny rok. Mówimy też o możliwości organizacji przy COP targów klimatycznych - powiedział.
Wielka okaza do promocji miasta
Zdaniem Krupy organizacja szczytu klimatycznego jest dla Katowic przede wszystkim okazją do promocji. W obsługę szczytu ma być bezpośrednio zaangażowanych kilkanaście miast.
- Z racji naszego geograficznego położenia, czyli konurbacji śląskiej - a dzisiaj już metropolii - na pewno cała metropolia również będzie zaangażowana w ten proces tworzenia wspólnego COP24 - powiedział.
Wydarzenie dla całego Górnego Śląska i Krakowa
Dodał, że do tego dochodzi praktycznie cały obszar Górnego Śląska, ale i również Kraków.
- Oczekujemy, że na COP przyjedzie ok. 30 tys. osób, kilkanaście tysięcy super VIP-ów. Przez cały okres trwania COP - to jest okres liczony jako dwa miesiące, bo to są wydarzenia przed i po COP - będzie to ok. 60 tys. osób - wyliczył prezydent Katowic.
W Katowicach - przepisy wdrażajace deklaracje z Paryża
Pełnomocnik polskiego rządu ds. polityki klimatycznej, wiceminister środowiska Paweł Sałek, pytany przez PAP o priorytety polskiej prezydencji, odpowiedział, że Polsce zależy w szczególności, aby podczas szczytu w Katowicach przyjęto pakiet decyzji wdrażających porozumienie paryskie, który ma zapewnić zrealizowanie jego celów.
- Jeżeli deklaracje zawarte w porozumieniu paryskim mają wejść w życie i w sposób realny przeciwdziałać zmianom klimatycznym, muszą zostać przyjęte szczegółowe przepisy. Mam nadzieję, że zostaną one finalnie wynegocjowane w Katowicach - zaznaczył Sałek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.