Grzegorz Długi, poseł Kukiz 15, wydał oświadczenie w sprawie publikacji, która ukazała się 5 października w Fakcie. Według gazety, która powołuje się na śledczych, poseł, który jest z zawodu prawnikiem, zamieszany jest w krakowską aferę reprywatyzacyjną, a dokładnie w odzyskanie kamienicy przy ul. Dietla 9.
- Publikacja na mój temat od początku do końca jest nieprawdziwa, to stek bzdur, narusza też prawo w wielu miejscach – mówił poseł Grzegorz Długi, podczas czwartkowej (5 października) konferencji prasowej w Katowicach. - Będę żądał milionowych odszkodowań. Ten artykuł uniemożliwia mi wykonywanie mojego zawodu, który oparty jest na zaufaniu społecznym – podkreślał.
Przy sprzedaży kamienicy firmie S.L. Kraków posłużono się sfałszowanym pełnomocnictwem. Pośrednikiem, który kupował kamienicę dla spółki, według gazety miał był właśnie mec. Grzegorz Długi.
- Nie jestem właścicielem żadnej kamienicy w Krakowie, nigdy nie byłem i nie pozyskiwałem tego rodzaju nieruchomości. Urzędy skarbowe mogą zbadać całą moją drogę zawodową i prywatną – zapewniał.
Według posła kamienica, o której mowa w artykule, nigdy nie była reprywatyzowana, zawsze była prywatna.
Poseł zapowiada m.in. złożenie zawiadomienia do prokuratury, a także pozwu cywilnego ze względu na naruszenie dóbr osobistych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.