W grudniu 2016 r. z pakietu osłon socjalnych skorzystało 353 pracowników kopalni Ruda. Zakład potrzebuje rąk do pracy. Chętnych nie brakuje, lecz kryteria przyjęć są bardzo wyśrubowane. Część braków kadrowych udało się uzupełnić pracownikami alokowanymi z przeznaczonych do likwidacji kopalń Polskiej Grupy Górniczej.
Czasy, kiedy do pracy na dole przyjmowano piekarzy i fryzjerów, najprawdopodobniej bezpowrotnie już minęły. Teraz największe szanse na zatrudnienie mają absolwenci szkół o specjalnościach górniczych, którzy nie ukończyli 30 lat i mają przynajmniej podstawowe pojęcie o pracy na dole. W ich przypadku proces adaptacji zawodowej jest stosunkowo krótki. Już po miesiącu mogą być skierowani do samodzielnej pracy.
- Górnicy do pracy przy wydobyciu, elektrycy, ślusarze, pracownicy oddziałów szybowych i osoby dozoru ruchu – takich potrzebujemy najbardziej. Zainteresowanie, sądząc po stercie podań, które już dotarły na moje biurko, jest spore. Okazuje się, że są na rynku pracy młodzi ludzie, którzy otarli się o górnictwo, praktykowali w kopalniach lub pracowali w firmach okołogórniczych. Jest w czym wybierać – zapewnia Damian Czoik, dyrektor ds. pracowniczych kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej.
Potrzeby kadrowe zespolonej kopalni są duże.
W grudniu ub.r. z pakietu osłon socjalnych skorzystało 353 pracowników, z czego na urlopy górnicze odeszło 199, z urlopów przewidzianych dla zatrudnionych na przeróbce skorzystało 85 pracowników, a na jednorazowe odprawy zdecydowało się odejść kolejnych 69.
Na przełomie 2016 i 2017 r. kopalnia przyjęła 224 pracowników alokowanych z przeznaczonej do likwidacji KWK Makoszowy, w tym 39 do Zakładu Mechanicznej Przeróbki Węgla. 19 to kobiety.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do ja. To jest moja osobista opinia, ale pracownicy 20-25 lat dołu zarabiają 20-30% więcej od młodego to raz. A po drugie po co puszczają takich co mają 24 lata roboty i więcej, żeby SRK przejeła na siebie wszelkie odprawy, a często tacy pracownicy biorą odprawe + jubilaty za staż.
Ja cz4gos nie rozumiem daja urlopy górnicze odprawy żeby ludzie się zwalniali bo restrukturyzacja a teraz przyjmują młodych których trzeba uczyć bo nie ma kto robić czyli co czyli to wszystko jedna wielka sciema żeby wyciągnąć kase