Minister środowiska Jan Szyszko nie jest zaskoczony tym, że Donald Trump zrealizował swoje obietnice wyborcze i zapowiedział wycofanie się USA z porozumienia klimatycznego. Minister uważa, że proces ten będzie trwał około trzech lat.
Szyszko pytany był przez portal wpolityce.pl o to, co dla Polski oznacza wypowiedzenie przez prezydenta Trumpa porozumienia klimatycznego.
- Nic nie oznacza. Nie rozumiem tego huku medialnego, dlatego że prezydent Trump miał swój program wyborczy i zapowiadał w nim, że przyjrzy się bardzo mocno polityce klimatycznej, oraz że nie zgodzi się na kontynuację tej polityki, którą prowadził prezydent Obama. W tej chwili spełnia tylko swoje zobowiązania względem wyborców, którym zadeklarował, że będzie się wycofywał z porozumienia paryskiego - powiedział minister.
Jego zdaniem, ten proces będzie trwał około trzech lat i w tym czasie na pewno będą pogłębione analizy gospodarcze. "Myślę, że one już w pewnym sensie są zrobione, ale na pewno będą jeszcze wielokrotnie również dyskutowane z różnymi opcjami gospodarczymi w Stanach Zjednoczonych. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o tym, że Stany Zjednoczone nie będą uczestniczyły w porozumieniu paryskim, które jest załącznikiem do konwencji klimatycznej" - dodał.
Według Szyszki to wszystko było do przewidzenia, ale politycy unijni uważają widocznie, że hasła wyborcze to jedno, a co innego ich realizacja. - Wydaje mi się, że Trump jest politykiem przewidywalnym; powiedział co zrobi i rozpoczął ten proces. Dla mnie tutaj nie ma żadnego zaskoczenia - powiedział Szyszko.
Pytany, czy nie widzi podstaw do tego, żeby w tej sytuacji porozumienie paryskie negocjować na nowo, Szyszko odpowiedział, że uważa, iż "sprawa jest zupełnie otwarta".
- W tej chwili rozpoczyna się proces, który jest niezwykle długotrwały. Stany Zjednoczone ratyfikowały porozumienie paryskie, ale prezydent Trump musi z niego wyjść, bo inaczej będzie politykiem niewiarygodnym w stosunku do większości, która dała mu prezydenturę. Według mnie ta sytuacja wymaga spokoju, rozpatrzenia, dyskusji - ocenił Szyszko.
Przypomniał, że Polska od roku 2018 obejmuje prezydenturę szczytu klimatycznego ONZ i organizuje ten szczyt, więc "na pewno będziemy spotykali się również ze stroną amerykańską".
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w czwartek, że Stany Zjednoczone wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, co jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne.
Trump oświadczył, że wycofanie USA z porozumienia "nie będzie miało dużego wpływu" na klimat. Ocenił, że koszty tego porozumienia ponosili dotąd amerykańscy podatnicy i firmy w USA. Podkreślił, że rezygnacja z zobowiązań wynikających z porozumienia będzie korzystna dla amerykańskiego sektora energetycznego i przemysłu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.