Transformacja polskiej energetyki w ciągu 20 lat będzie kosztowała powyżej 50 mld zł - ocenił w środę (24 maja) minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Szef resortu energii uczestniczył w XIII Kongresie "BGK dla Jednostek Samorządu Terytorialnego".
- Komisja Europejska poprzez wymogi emisyjne dąży zasadniczo do tego, byśmy na przestrzeni najbliższych 20 lat wydali na transformację energetyki pomiędzy 150 a 200 mld zł. Twierdzę, że takie kwoty są niemożliwe, więc podlega to stałym negocjacjom. Realna sytuacja jest taka, że te kwoty będą oscylowały na poziomie dziesiątków miliardów złotych, powyżej pięćdziesięciu - powiedział.
Tchórzewski dodał, że unijna polityka klimatyczna - w tym przegłosowane niedawno tzw. konkluzje BAT, stanowi bardzo poważny problem nie tylko dla energetyki, ale i dla samorządów. Pod koniec kwietnia przedstawiciele państw członkowskich UE przegłosowali nowe standardy zaostrzające normy emisji dla przemysłu, w tym elektrowni węglowych. Polska i kilka innych państw były temu przeciwne.
Przyjęte konkluzje wprowadzają m.in. bardziej restrykcyjne wymogi dla takich zanieczyszczeń, jak: SO2 (dwutlenek siarki), NOx (tlenki azotu) i pył, niż przewiduje to dyrektywa o emisjach przemysłowych. Dopuszczalnymi poziomami emisji objęte zostały także dodatkowe substancje, takie jak Hg (rtęć), HCl (chlorowodór), HF (fluorowodór) i NH3 (amoniak).
Jak mówił Tchórzewski, głosowanie to przegraliśmy "o ułamek procenta", bo z grupy blokującej "znienacka" odeszła Grecja. Tymczasem - jak mówił - kilka lat temu Polska - choć nie musiała, bo zobowiązane były do tego jedynie kraje strefy euro - uczestniczyła w ratowaniu Grecji, na "drobną" kwotę 30 mld zł. - Tyle pożyczyliśmy Grecji, by ją ratować, nie będąc do tego zobligowanym - podkreślił. Jego zdaniem perspektywa, że pieniądze te zostaną nam zwrócone, jest bardzo odległa.
- Dziś musimy się zadłużać, zadłużyć nasze samorządy - dodał.
W jego opinii wprowadzenie konkluzji BAT nie jest zagrożeniem dla wielkich jednostek wytwórczych, bo one są do tego przygotowane. Największy problem z tym będą miały właśnie samorządy, które są właścicielami mniejszych ciepłowni i elektrociepłowni. Tchórzewski zwrócił uwagę, że w przypadku niektórych samorządów - ze względu na poziom ich zadłużenia - trudno będzie finansować takie przedsięwzięcia.
Tchorzewski zapowiedział, że w najbliższych tygodniach do parlamentu trafi ustawa o Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, którego budżet - do końca 2026 r. - wyniesie prawie 4 mld zł.
Celem funduszu ma być wspieranie rozbudowy infrastruktury paliw alternatywnych oraz tworzenie rynku pojazdów na te paliwa. Do paliw alternatywnych ME zalicza m.in.: biopaliwa, energię elektryczną i gaz ziemny. (PAP)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.