Dochody budżetu państwa z VAT w pierwszym kwartale tego roku są wyższe o 40 proc. - podał wiceszef MF Leszek Skiba. Przyznał, że w całym roku, bez zmiany stawki VAT, takiego wzrostu nie da się osiągnąć. Celem budżetowym w 2017 r. jest utrzymanie dynamiki co najmniej 11-proc. - wskazał.
Wiceminister finansów wyjaśnił, że w styczniu, lutym i w marcu pojawiło się jednorazowe zaburzenie dotyczące wpływów z VAT. Mówił, że chodzi o zniesienie kwartalnych rozliczeń dla części firm oraz wprowadzenie odwrotnego obciążenia VAT-em w budownictwie.
Wiceszef resortu finansów podkreślił na środowej konferencji prasowej, że dochody z VAT za marzec były bardzo dobre.
- Mamy do czynienia z 40-proc. wzrostem dochodów z VAT w pierwszym kwartale tego roku - podał.
Przyznał zarazem: - Rzeczywiście to nie jest tak, że taka dynamika 40-proc. może się utrzymać w naturalny sposób.
W jego ocenie bez zmiany stawki VAT utrzymanie takiego wzrostu nie jest możliwe.
- Mimo wszystko, celem budżetowym w roku 2017 jest utrzymanie dynamiki co najmniej 11-proc. - podał.
Zdaniem Skiby wzrost dochodów państwa z VAT w pierwszym kwartale pokazuje, że 11-proc. wzrost w kolejnych kwartałach roku jest możliwy do osiągnięcia, nawet jeśli dochody z tego podatku byłyby w kolejnych miesiącach nieco słabsze.
Pytany, czy w związku z wysokimi dochodami z VAT w pierwszym kwartale, po marcu budżet ma nadwyżkę, powiedział, że będzie to wiadomo po uzyskaniu przez MF pełnych danych o dochodach i wydatkach.
- Nie mamy jeszcze pełnego obrazu strony wydatkowej - zaznaczył.
Wiceminister zapewnił, że tegoroczny budżet jest bezpieczny, a cel deficytu sektora finansów publicznych w wysokości 2,9 proc. PKB możliwy do osiągnięcia. Zaznaczył, że nie znaczy to, że można zakończyć działania zmierzające do uszczelnienia systemu podatkowego.
- Potrzebujemy wiele pracy, aby doprowadzić do tego, aby dochody budżetowe rosły w roku 2017, 2018, 2019 i 2020, co pokażemy w Aktualizacji Programu Konwergencji - powiedział.
Wyjaśnił, że dokument ten został już ukończony, prowadzone są jedynie prace redakcyjne.
- W przyszły piątek będziemy dokonywać konsultacji z parlamentem i będą one tam prezentowane - powiedział Skiba.
Poinformował ponadto, że obniżenie wielu emerytalnego będzie w 2018 r. kosztować finanse publiczne - z powodu niższych wpływów ze składek i wyższych wypłat emerytur - ok. 10 mld zł, czyli 0,5 pkt. proc.
- Wiemy, że reguła wydatkowa, która jest wdrożona (...), pozwala na stabilne obniżanie deficytu, stopniowe, także żeby zejść do bezpiecznego poziomu poniżej 2 proc. PKB. Ta reguła wydatkowa daje możliwość na stworzenie nowej przestrzeni na ponad 30 mld zł co roku. To oznacza, że 10 mld zł jest do skonsumowania w ramach naturalnego funkcjonowania reguły wydatkowej - powiedział Skiba.
Podkreślił, że funkcjonowanie reguły wydatkowej pokazuje, że wszystkie reguły fiskalne związane z wielkością długu, deficytu i tempem jego obniżania są przestrzegane, a jednocześnie rząd Prawa i Sprawiedliwości ma możliwość zrealizowania obietnic wyborczych.
Zaznaczył, że decyzja o obniżeniu wieku emerytalnego wspiera wolność podejmowania decyzji o zatrudnieniu lub przejściu na emeryturę, natomiast decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego byłą sprzeczna z tą ideą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.