Obecna sytuacja na rynkach węglowych coraz bardziej zaskakuje analityków. Wydłużający się cykl wzrostowy cen, tak w przypadku węgla koksowego, jak i węgla energetycznego, ma swoje źródła w nieoczekiwanym przez nikogo poziomie produkcji stali. Jednak na polskim rynku wciąż znajduje się nadmierna w stosunku do potrzeb ilość węgla kamiennego, a spadek produkcji energii elektrycznej z tego surowca nie wróży szybkiego powrotu spółek węglowych na ścieżkę dodatnich wyników - uważa Henryk Paszcza, dyrektor katowickiego Oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu.
Dyrektor Paszcza, analizując sytuację podażowo-popytową na świecie wskazuje, że niewypełnienie przez pomniejsze chińskie stalownie założeń rządowych, przy równoczesnym ograniczeniu produkcji węgla w chińskich kopalniach, zamknięciu (uśpieniu) części kopalń przez producentów amerykańskich i redukcji eksportu tamtejszego węgla i nałożeniu się na to zdarzeń losowych w postaci powodzi na "węglowych" terenach Chin i Australii, stworzyło warunki do wzrostu cen.
- Benchmarki cenowe na rynkach spot węgla koksowego wraz z poziomami produkcji stali oraz wydobycia surowców niezbędnych do jej produkcji, czyli w przemysłach tradycyjnie już energochłonnych, wywarły presję na indeksy węgla energetycznego. Z drugiej strony, te zjawiska stworzyły również warunki do wejścia na te rynki kapitału spekulacyjnego, na co może wskazywać wysoki poziom tempa wzrostu - uważa.
Henryk Paszcza przypomina, że w okresie zaledwie pół roku benchmarki cenowe dla węgla koksowego wzrosły niemal trzykrotnie, a wartości indeksów węgla energetycznego niemal dwukrotnie.
- Aktualnie wielu obserwatorów zastanawia się, czy jeszcze w listopadzie ceny węgla energetycznego w portach ARA poszybują do poziomu 90 USD/t. Impulsem dla takiego rozwoju cen mogą być prognozy pogody na sezon zimowy w krajach europejskich.
Tymczasem europejskie agencje meteorologiczne prognozują, że w Europie Zachodniej tegoroczna zima zdominowana będzie silnymi, porywistymi wiatrami, burzami, przy równocześnie łagodnym przebiegu w Europie Środkowej z występującymi krótkookresowo epizodami bardzo niskich temperatur. Przewiduje się, że średnie temperatury w Europie będą jednak nieznacznie wyższe od temperatur w ostatnich latach.
- Jak widać prognozy te nie sprzyjają rynkom węglowym, za wyjątkiem może zapowiedzi porywistych wiatrów, które mogą ograniczyć produkcję energii z farm wiatrowych. Z drugiej strony zapowiedzi Komisji Europejskiej o możliwości zaostrzenia restrykcji dla chińskiej stali, a przede wszystkim podjęcia realnych działań, w tym na wzór ograniczeń obowiązujących na rynku amerykańskim, przyczyniać się może do stabilizowania cen węgla energetycznego na rynku europejskim - wyjaśnia ekspert.
Jego zdaniem ważnym graczem na rynkach w nadchodzącym okresie może okazać się Iran, który, po latach izolacji polityczno-gospodarczej może przyczynić się do kształtowania cen na rynkach stali i surowców z nią związanych, a w następstwie tego także na rynkach węglowych. Wzrost roli Iranu, jak również sygnały świadczące o politycznym zbliżeniu Rosji i Turcji mogą wskazywać, że w najbliższym czasie rynek stali, a w konsekwencji sytuacja na rynku węgla koksowego, stabilizowane będą przez zwiększone zapotrzebowanie przemysłu zbrojeniowego.
- Krajowy rynek węgla, ze względu na brak ustrukturalizowanego rynku spotowego oraz wysoką zależność od jednego odbiorcy oraz kontraktów długoterminowych, reaguje na zmiany z dużym opóźnieniem. Niemniej wrześniowy silny wzrost indeksów węgla energetycznego wskazuje, że rynek węglowy bacznie obserwuje tendencje światowe i na nie reaguje - tłumaczy dyrektor.
Henryk Paszcza wskazuje, że na rynku polskim wciąż znajduje się nadmierna w stosunku do potrzeb ilość węgla kamiennego.
- Spadek produkcji energii elektrycznej, w tym z energii elektrycznej z węgla kamiennego, przy równoczesnym wzroście krajowego zużycia energii elektrycznej oraz zwiększonego salda wymiany zagranicznej na niekorzyść krajowych producentów energii, nie stanowi o pozytywnych tendencjach w najbliższej przyszłości. Pokazuje natomiast, że ceny polskiej energii elektrycznej na rynku hurtowym, mimo niskich krajowych cen węgla, są wyższe niż w krajach ościennych - twierdzi.
Zdaniem eksperta dalsze spadki krajowej produkcji energii elektrycznej nie wróżą szybkiego powrotu spółek węglowych na ścieżkę dodatnich wyników, determinują jednak pytania o obszary kosztotwórcze w całym ciągu paliwowo - energetycznym, decydujące o poziomie cen na rynku hurtowym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Przerabiać węgiel na gaz i benzynę :) Co za pomysły świetne. Litr takiej benzyny by pewnie kosztował 10 złotych, czy podatnik-sponsor byłby chociaż zaproszony na barbórkową karczmę piwną? Ponieważ ten wątek się przewija już kolejny raz, zapamiętajmy: to się kompletnie nie opłaca. Robiły to kraje które nie miały wyjścia: III Rzesza po utracie złóż ropy w Rumunii, i RPA ze względu na apartheid i izolację gospodarczą.
zamiast przerabiać węgiel na gaz,benzyne to tylko pisze się że za dużo ..chyba gazu i paliwa z innych krajów
Utrzymać, ale z państwową regulacja cen, która zabezpieczy producentów i kupujących przed spekulacjami na światowych rynkach.
zastanawiam się ile wegla będzie w miksie na przyszłość, własnie dlatego musimy utrzymać spółki takie jak PGG