Łącznie 19 nowych pociągów Pesy ma trafić do połowy 2018 r. na tory woj. śląskiego. We wtorek (18 października) podpisano wartą 206 mln zł umowę na 13 składów, z prawem opcji przewidującym zakup - po potwierdzeniu - kolejnych sześciu pojazdów; cena wyniesie wtedy 287,7 mln zł.
Umowa to efekt wspólnego przetargu spółki Koleje Śląskie (KŚ) i samorządu regionu. Nowe pojazdy, z których pierwsze powinny pojawiać się na torach od połowy 2017 r., mają rozwiązać większość problemów taborowych przewoźnika. Zamawiane pojazdy miałyby w połowie 2018 r. całkowicie zastąpić najstarszy typ wykorzystywanego przez KŚ taboru - dzierżawione od Przewozów Regionalnych jednostki EN57.
Obecnie spółka dzierżawi od PR 22 takie składy z 61, jakimi dysponuje. Kolejne 23 pociągi to nowoczesne konstrukcje typu Flirt, Elf i Impuls; 13 następnych to odnowione składy bazujące na EN57, a trzy ostatnie to pojazdy spalinowe.
Podpisana we wtorek umowa obejmuje zakup jednej jednostki 2-członowej, dwóch 3-członowych oraz dziesięciu 4-członowych; poszczególne składy kupują samorząd województwa oraz KŚ.
Umowa zawiera tzw. prawo opcji, przewidujące dostarczenie - bez osobnego przetargu, po potwierdzeniu ze strony zamawiających - kolejnych sześciu pociągów: trzech 2-członowych, jednego 3-członowego i dwóch 4-członowych.
Przetarg umożliwia też dostarczenie w przyszłości jeszcze dwóch kolejnych pociągów - w ramach tzw. zamówieniu uzupełniającego. KŚ chciałyby, aby były to składy 3-członowe.
Jak mówił podczas podpisania umowy wicemarszałek woj. śląskiego Stanisław Dąbrowa, zakup 19 pociągów ma służyć poprawie jakości usług samorządowego przewoźnika, a przez to zwiększeniu liczby pasażerów. - W połowie 2018 r. będziemy w takiej sytuacji, że Koleje Śląskie nie będą korzystały z żadnych starych pociągów, posiadając w swojej flocie pełny, nowoczesny park pojazdów - zaznaczył Dąbrowa.
Wiceprezes Pesy Robert Świechowicz przypomniał, że woj. śląskie i KŚ były w 2010 r. pierwszymi odbiorcami produkowanych przez tę spółkę pojazdów typu Elf. Teraz otrzymają drugą generację tych pociągów, w której Pesa zawarła - według Świechowicza - wszystkie swoje doświadczenia.
- Ten pojazd będzie miał wszystkie zalety Elfów, które jeżdżą dzisiaj po torach województwa, a z drugiej strony będzie nowocześniejszy (), będzie miał jeszcze lepsze systemy informatyczne, monitoring, jeszcze wyższej klasy diagnostykę on-line... - zachwalał wiceprezes Pesy.
W przygotowywanym od 2014 r. przetargu, opiewającym na trzynaście pociągów, spłynęły oferty: Pesy (zaproponowała cenę 205,89 mln zł brutto), Newagu (242,05 mln zł) oraz Stadlera (316,94 mln zł). Wszyscy oferenci zaproponowali taką samą 10-letnią gwarancję.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.