Zabrzańska kopalnia Makoszowy wkrótce może zostać wystawiona na sprzedaż w przetargu - dowiedziała się PAP ze źródeł w Ministerstwie Energii. Zakład pozostaje w strukturach Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) i wciąż prowadzi wydobycie, przy znacznych stratach. Przetarg miałby być wyjściem naprzeciw oczekiwań związków zawodowych.
Związkowcy z Makoszów od dawna domagają się znalezienia inwestora dla kopalni. Z informacji źródeł PAP w resorcie wynika, że trwają prace nad projektem prawnym dotyczącym przetargu na tę kopalnię, a ich efektów można spodziewać się "niebawem".
Na mocy porozumienia strony społecznej z rządem Ewy Kopacz, przynosząca potężne straty ostatnia zabrzańska kopalnia trafiła w ub. roku do SRK, gdzie - jako jedyna w tej spółce, do której dotąd trafiały tylko kopalnie likwidowane - nadal wydobywa węgiel. Zakład ma kłopoty ze zbytem surowca; przynosi straty i korzysta z pomocy publicznej.
Z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że w tym roku wydobycie w Makoszowach przekroczyło 350 tys. ton węgla. Z tego sprzedano niecałą połowę, ok. 166 tys. ton.
Na początku czerwca, po zapowiedzi protestów przez związkowców z kopalni, przedstawiciele resortu energii zaprezentowali wskaźniki ekonomiczne dotyczące kopalni. Według tych danych, w pierwszych miesiącach roku kopalnia Makoszowy dopłacała do każdej wydobytej tony węgla średnio ponad 300 zł. Koszt wydobycia jednej tony wyniósł 507 zł, a średnia cena sprzedaży węgla 204 zł za tonę. Dlatego zakład korzysta z budżetowych dopłat do strat produkcyjnych, które są możliwe jedynie w kopalniach przekazanych do SRK.
Jednocześnie od wielu miesięcy Ministerstwo Energii szuka inwestora dla kopalni. W przypadku wykupienia kopalni z SRK, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, inwestor zobowiązany będzie do zwrotu pomocy publicznej. Na koniec lipca br. pomoc ta wynosiła 207 mln zł. Konieczne będą też wielomilionowe inwestycje (np. czeski właściciel, EPH, zainwestował w kopalnię Silesia w Czechowicach-Dziedzicach ponad 750 mln zł).
Ponadto ze środków budżetowych sfinansowano świadczenia socjalne dla odchodzących z pracy w Makoszowach górników, co do maja kosztowało budżet ok. 28,7 mln zł. Unijne przepisy zabraniają pomocy publicznej dla kopalń węgla, dopuszczając wsparcie jedynie dla zakładów przeznaczonych do zamknięcia - na pokrycie strat produkcyjnych, osłony dla odchodzących pracowników oraz działania likwidacyjne.
Obecnie w Komisji Europejskiej trwa procedura notyfikacji programu naprawczego dla polskiego górnictwa, w ramach którego m.in. 11 kopalń Kompanii Węglowej z początkiem maja przejęła Polska Grupa Górnicza (PGG). Jeszcze przed tym przekształceniem, w ub. roku, należącą do KW kopalnię Sośnica-Makoszowy podzielono na dwie części, przekazując nierentowne Makoszowy do SRK. Gliwicka Sośnica, również przynosząca straty, znalazła się w PGG.
W Makoszowach pracuje obecnie 1359 osób, z czego 20 posiada uprawnienia emerytalne. Na 525 złożonych wniosków do ostatnich dni sierpnia na świadczenia osłonowe odeszło 477 pracowników, z tego na: urlopy górnicze złożono 414 wniosków, a odeszło 366 pracowników. Na jednorazowe odprawy pieniężne złożono 111 wniosków - odeszło 111 pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ciebie chyba wycyckało z mózgu...
Sośnica nas cyckała przez dekadę Mendakiewicz powinien za to beknąć !!!
KOPALNIA Makoszowy fedruje ,wydobywa węgiel, ale jego zbyt blokuje się dla PGG .(takie jest moje wrażenie). Wystarczy zobaczyć na wciąż rosnące zwały węgla. Wreszcie węgiel z Makoszów nie idzie na ratowanie "pijawy Sośnicy". Byle uzyskać zbyt dla węgla zresztą bardzo dobrego jakościowo i oczywiście inwestora.
Na kopalni pokazuja jak fedrować alpiną z lat 70tych na dobe 22metry
Da się i ostatnie pół roku pokazało ze jest jeszcze nadzieja, problem lezy w skostniałym systemie ktory garsciami czerpał przez lata. Wiem ze obecnie mało kto lubi pis ale tak naprawde dopiero teraz zaczęto robić cokolwiek w kierunku restrukturyzacji górnictwa. Górnikom daje sie parasol ochronny zeby mogli przejsc na urlopy górnicze, dyskutuje sie o przeniesieniu nierentownych kopalń do SRK, szuka sie nowego rynku zbytu zeby zwalczyć nadpodaż wegla. Dzieje się.
górnictwa chyba nie da sie już uratować
nikt nie robi straty tylko wegiel macie o 30-40 złoty drozszy na tonie niż reszta świata, totez nikt go u was kupowac nie chce, to potem płaczeta ze ktos wam obiecał inwestora załatwic
proponuje panów z dozoru co składki w solidarnosci płaca poprosic zeby przeszli na urlopy gornicze lub odeszli godnie na emeryture (wiekszosc juz na emeryturze siedzi)
co wam sie zas nieroby nie podoba, bedzie inwestor i wywali te firemki zwiazkowców co w soboty wydobycie prowadza, nagle sie okaze ze zmiana wg pisu była rzeczywiscie dobra
Dlaczego PIS robi straty w tej kopalni za pomocą z partyjnego nadania dyrektora?
Dobrej zmiany cd. sami tego chcieliście brawo PIS :-) niech teraz cierpią ci którzy na was głosowali ZZ za bramy kopalń !!!
ktos wie ile daja odprawy teraz?
ja tam dziekuje panom z kontry i kadry za to że pogrzebali Makoszowy. Firemki okołogórnicze fedrowały nawet w soboty chociaż miały tego nie robić. Tak wyglada dzisiejsza reforma wg solidarnosci
dlaczego zwiazki cały czas sieja ferment i blokuja gorników w przejsciu na urlopy gornicze?
Jeśli znajdzie sie inwestor to bedzie super i zwróci sie czesc srodków wpompowana w makoszowy jeszcze za czasów platformy, co był ostrasznym strzałem w kolano dla całego gornictwa. Juz wtedy trzeba było działac odważnie
za duzo pracowników i za duzo zwacholi, kto chce inwestowac w kopalnie gdzie przy kazdym pierdnięciu wychodza strajki na ulice. Do srk