Sektor obronny może stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki, jeżeli do procesów produkcji związanych z obronnością zostaną włączone mniejsze firmy - powiedział PAP prezes BCC Jacek Goliszewski. Dodał, że dotychczasowe motory wzrostu PKB m.in. konsumpcja wewnętrza, stają się niewystarczające.
Prezes Business Centre Club przyznał, że choć w najbliższych latach uruchomione zostaną miliardy złotych na obronność kraju, to małe i średnie firmy z nich nie skorzystają, ponieważ nie mają wiedzy o działaniu mechanizmów przyznawania czy rozliczania tych pieniędzy. - Niezbędne jest uruchomienie akcji informacyjno-doradczej dla MŚP, a także uproszczenie i skrócenie procedur rozpatrywania wniosków - powiedział Goliszewski w rozmowie z PAP z podczas konferencji BCC For The Future.
Dodał, że obecnie z Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności(KPO) czy ze środków budżetowych korzysta ok. 30 dużych firm powiązanych z Polską Grupą Zbrojeniową. - PGZ mogłaby stać się koordynatorem dla znacznie większej liczby przedsiębiorców, wciągając je do proces produkcji - ocenił. Dodał, że w dziedzinie obronności współpraca pomiędzy państwem i biznesem powinna zostać zacieśniona.
Goliszewski przypomniał, że tylko z KPO w ramach Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności np. na infrastrukturę krytyczną (np. schrony, magazyny, obiekty opieki medycznej, zabezpieczenia sieci energetycznych) a także m.in. na sprzęt inżynieryjny, medyczny, leki czy rozwiązania teleinformatyczne zostało już przeznaczone ponad 26 mld zł. Ponadto w przyszłym roku na obronność Polski ze środków budżetu państwa i Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) planuje się wydatkowanie ok. 200 mld zł. Do tego mają też dojść środki z unijnego mechanizmu pożyczkowego SAFE, z którego Polska ma otrzymać 43,7 mld euro. Według harmonogramu zamieszczonego na stronie KE kraje, które chcą skorzystać z preferencyjnych pożyczek w ramach SAFE mają dostarczyć krajowe plany inwestycji obronnych. W następnym kroku do stycznia 2026 r. Rada UE ma przyjąć decyzje wdrażające SAFE, a już do lutego ma nastąpić negocjacja umów pożyczkowych na te inwestycje i uruchomienie prefinansowania.
Goliszewski pytany o kondycję polskiego biznesu w czasach dużej niepewności geopolitycznej i konieczności wprowadzania ciągłych zmian powiedział, że “otoczenie, prawno-regulacyjne kształtowane w Polsce, nie do końca odpowiada potrzebom firm“. Przypomniał, że BCC od dwóch lat apeluje o reformę systemu podatkowego czy zniesienie obciążeń sprawozdawczo - raportowych. - Firmowany przez rząd proces deregulacji idzie w dobrym kierunku, ale jego efekty są niewystarczające - ocenił. Powiedział, że koszty kredytów czy energii są jednymi z najwyższych w Europie, co skutecznie zniechęca przedsiębiorców do rozszerzania działalności. Inwestycje firm od wielu lat są na krytycznie niskim poziomie wynoszącym 17,3 proc. w stosunku do PKB, podczas gdy np. na Węgrzech czy w Czechy to jest około 27 proc. - mówił.
Prezes BCC przyznał, że co prawda Polska awansowała w tym roku do tych 20 największych gospodarek świata dzięki konsumpcji wewnętrznej i dostępności do tanich pracowników, ale - jak zaznaczył - te motory wzrostu są już niewystarczające. - Do dalszego rozwoju i utrzymania konkurencyjności niezbędne są inwestycje w nowe technologie i sztuczną inteligencję - wskazał.
Patronem medialnym konferencji trzeciej edycji konferencji “BCC For The Future. Liderzy Jutra 2025“ jest PAP.
BCC to organizacja pozarządowa, która zrzesza polskich przedsiębiorców i pracodawców. Eksperci BCC współtworzą i opiniują ustawy gospodarcze, uczestniczą w pracach komisji parlamentarnych, przekonują do swoich rozwiązań ministrów i posłów. Działalność BCC obejmuje organizację szkoleń, konferencji i konkursów, takich jak “Lider Polskiego Biznesu“. Założycielem Klubu i jego pierwszym prezesem w latach 1991-2022 był Marek Goliszewski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.