Przed nami X Międzynarodowe Zawody Ratownictwa Górniczego. Mistrzowskiego tytułu broni zastęp z kopalni Bobrek. W CSRG zorganizowano spotkanie z zastepami, które będą reprezentować nasz kraj w Kanadzie.
Już za 10 dni w kanadyjskim Sudbury rozpoczną się X Międzynarodowe Zawody Ratownictwa Górniczego. Polskę w tej imprezie będą reprezentować ratownicy z kopalń Pniówek, Murcki-Staszic ruch Staszic, Bobrek-Piekary ruch Bobrek oraz KGHM Polska Miedź. We wtorek (9 sierpnia) w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu zorganizowano spotkanie z uczestnikami zawodów.
Ratownicy w Kanadzie będą się mierzyć m.in. w symulowanej akcji ratowniczej, gaszeniu pożaru, teście wiedzy i ratownictwie przedmedycznym. Ponadto w programie znajdą się konkurencje dla mechaników sprzętu ratowniczego. Spośród wszystkich konkurencji najwyżej oceniana jest symulowania akcja ratownicza, a w drugiej kolejności gaszenie pożaru, które jest nową dyscyplina podczas zawodów ratowników. Polscy reprezentanci przygotowywali się do niej wraz ze strażakami.
- Wiem doskonale ile trudu włożyliście Państwo w przygotowanie się do tych zawodów. Ile to było ćwiczeń, ile konsultacji, ile różnego rodzaju innych spotkań, które mam nadzieję zaowocują dobrym wynikiem na zawodach w Kanadzie - mówił prezes CSRG Piotr Buchwald, który podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowanie polskich drużyn.
Ratownicy zgodnie podkreślali, że w tego typu rywalizacji liczy się praca zespołowa i koncentracja. Nieocenione jest także doświadczenie wyniesione z akcji i szkoleń.
W czasie spotkania podkreślono, że w czasie 10. edycji Zawodów tylko raz nie wygrała drużyna gospodarzy. Podobnie było przed dwoma laty, gdy ratownicy rywalizowali w Polsce. Wówczas zwyciężyli ratownicy z kopalni Bobrek. Co ciekawe nigdy w historii imprezy nie zdarzyło się, by zwycięska ekipa obroniła tytuł. Dlatego ratownicy z Bytomia będą mieli szanse w Kanadzie zapisać się na trwałe w historii zawodów.
W czasie spotkania sporo uwagi poświęcono niedoprecyzowanemu regulaminowi zawodów. Wiceprezes CSRG ds. technicznych Andrzej Kleszcz wprost stwierdził, że trudno jest się przygotowywać do zawodów skoro nie zna się ich zasad. O problemach z regulaminem wprost mówili przedstawiciele wszystkich ekip, które brały udział w spotkaniu. Zgodnie stwierdzili, że opracowywali różne warianty i liczą, że któryś się pojawi w czasie rywalizacji. O swoich problemach opowiedzieli też ratownicy z Pniówka, którzy nie mogli by pojechać na zawody gdyby nie sponsorzy.
- Wiadomo, że dla każdego z Was liczy się drużyna ale przede wszystkim reprezentujecie Polskę. Najważniejsze jest to, żeby wygrał zespół z naszego kraju - zaapelował do ratowników Kleszcz.
- Polaków charakteryzuje to, że w biedzie zawsze trzymamy się razem. Dlatego w Kandzie musimy sobie nawzajem pomagać. Wtedy na pewno ktoś przywiezie medale i puchary. To będzie nasze wspólne zwycięstwo - zwrócił się do kolegów zastępowy z Bobrka Grzegorz Kaleja.
Z apelem do ratowników zwrócił się także szef Związku Zawodowego Ratowników Górniczych Piotr Luberta,
- Pamiętajcie, że to są tylko zawody sportowe. Zdrowie jest najważniejsze i grajcie fair-play. Pamiętajcie, że po tym wszystkim wrócicie do swoich kopalń i trzeba będzie w zdrowie dopracować do emerytury. Dlatego nic na siłę.
W galerii: Spotkanie zastępów ratowniczych w CSRG. Bytom, 9 sierpnia 2016 r. (zdjęcia: Maciej Dorosiński - portal górniczy nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy superratownik A Tumielew..z z BD tez pojedzie ?. Na BD wtlaczal ponad 500 workow do kasciarki. Teraz tez mialby szanse sie wykazac .