Informacje dotyczące zakupów węgla kamiennego ze zwalów przez Agencję Rezerw Materiałowych (ARM) zgodnie z przepisami muszą pozostać niejawne - wynika z informacji Agencji. Nieoficjalnie PAP potwierdziła w największych śląskich spółkach węglowych, że zbyły one część zapasów węgla na rzecz ARM.
Oficjalnie fakt takiej transakcji potwierdził jedynie Katowicki Holding Węglowy, nie informując jednak o szczegółach. Przedstawiciele Kompanii Węglowej i Jastrzębskiej Spółki Węglowej w ogóle nie udzielają informacji na ten temat. Nie informuje o tym również sama Agencja Rezerw Materiałowych.
- Informacje dotyczące asortymentu rezerw strategicznych, ich ilości oraz miejsc przechowywania są objęte właściwymi klauzulami w rozumieniu przepisów o ochronie informacji niejawnych - poinformował w poniedziałek dyrektor biura organizacyjnego ARM Grzegorz Adamczewski, odpowiadając na pytania PAP w tej sprawie.
O tym, że rządowa Agencja Rezerw Materiałowych kupi część węgla znajdującego się na zwałach przy kopalniach, zapewniając im w ten sposób finansowanie w najbliższych miesiącach, mówiła na początku grudnia w Brzeszczach (Małopolskie) premier Beata Szydło. Kilka dni później minister energii Krzysztof Tchórzewski potwierdził, że badane są możliwości finansowe stworzenia rezerwy strategicznej w postaci surowców takich jak węgiel.
Według informacji PAP ze źródeł w spółkach węglowych, zakupy zostały zrealizowane jeszcze w grudniu. Spółki sprzedały różną ilość węgla, w zależności od jego parametrów i dostępności. Na przykopalnianych zwałach znajduje się bowiem także węgiel objęty zastawami, albo taki, który jest przeznaczony dla określonego nabywcy, ale z późniejszym terminem wysyłki.
Rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros potwierdził, że holding sprzedał określoną ilość węgla Agencji, nie podał jednak szczegółów transakcji; wcześniej mówił o tym również jeden z członków zarząd holdingu. Sprawy nie komentują natomiast rzecznicy Kompanii Węglowej i Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zasłaniając się poufnością informacji.
Rzecznik Kompanii Tomasz Głogowski, pytany o wielkość zwałów węgla w tej spółce, przypomniał, że stan zapasów udało się obniżyć z ok. 5,9 mln ton wiosną ubiegłego roku, do ok. 3,5 mln ton obecnie. Jak mówił, to m.in. efekt dostosowywania wydobycia do popytu oraz intensywnych działań, zmierzających do sprzedaży części zapasów. Rzecznik nie podał, czy i jaka część węgla trafiła do ARM.
Z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, który monitoruje sytuację w górnictwie, wynika, że w końcu listopada ubiegłego roku stan zapasów węgla w całej branży górniczej wynosił 5,9 mln ton. Dane za grudzień, które prawdopodobnie uwzględnią sprzedaż części węgla Agencji, nie są jeszcze znane.
O sprzedaż węgla na rzecz ARM pytali na początku stycznia posłowie z sejmowej komisji do spraw Energii i Skarbu Państwa. Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski odpowiadał wówczas, że nie jest upoważniony, aby przedstawić informację w tej sprawie. "Mówimy o pewnych działaniach związanych z bezpieczeństwem strategicznym państwa".
Posłowie wnioskowali wówczas, aby w planach pracy sejmowej komisji ds. Energii i Skarbu Państwa uwzględniono szczegóły planowanych działań Agencji Rezerw Materiałowych; miałoby być temu poświęcone zamknięte, niejawne posiedzenie komisji. Wniosek został przychylnie przyjęty przez szefa komisji jako propozycja do planu jej pracy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
"ciemny lud" za to zapłaci, nie wiedząc o tym ;)